Wtorek 24 Tygodnia Zwykłego

17.09.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Młodzieniec z Nain (Łk 7,11-17)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa jak użala się nad matką, dotyka mar. Usłyszeć słowa: Tobie mówię, wstań.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę, że możesz mnie wskrzesić.
Punkt 1. „Na jej widok Pan użalił się nad nią”. Jezus autentycznie rozumie ból człowieka, rozumie ból matki po stracie młodego syna. Słowa pocieszenia są bardzo proste: nie płacz. Czy mnie ktoś tak pociesza, gdy cierpię? Czy ktoś się przy mnie zatrzymuje?
Punkt 2. „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Słowa Jezusa: nie płacz, to nie tania pociecha, żeby nie patrzeć, na czyjeś łzy i nie odczuwać bezradności w tym czasie. Jezus ma moc uzdrawiać i jeśli mówi nie płacz, to znaczy, że kobieta za chwilę nie będzie miała powodu do płaczu. Proste słowa: wstań – i dokonuje się cud wskrzeszenia. Czy usłyszę te słowa skierowane do mnie? Czy jestem jak ten martwy młodzieniec, nad którym tylko można płakać? Jezus ma dla mnie inna propozycję: nazywa się ona życie. Czy pozwolę się wskrzesić?
Punkt 3. „Zmarły usiadł i zaczął mówić”. Niby nic nadzwyczajnego, żywy człowiek mówi. Niby żyję, chodzę, modlę się, śpiewam... ale o czym tak naprawdę mówię? Co mam do powiedzenia o cudach, które Bóg działa w moim życiu? Nie mówię, bo ich nie widzę? Uważam, że ich nie ma?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić, o łaskę dostrzeżenia Bożych darów
- podziękować Jezusowi, że chce mnie wskrzeszać.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Wspomożeniu wiernych.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.