Piątek 34-ego Tygodnia Zwykłego

27.11.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Przykład figowca. (Łk 21,29-33)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Widzieć drzewo wypuszczające pąki.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wierność Twojemu słowu.
Punkt 1. „Patrzcie na drzewo figowe i inne drzewa”. Czy patrzę na przyrodę? Co ona mi mówi? Czy mogę się od niej nauczyć cierpliwości, corocznego powrotu do tego samego cyklu, odradzania się i zasypiania? Być bliżej przyrody oznacza być bliżej siebie… Gdzie jestem?
Punkt 2. „Gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże”. Królestwo Boże jest blisko, a będzie jeszcze bliżej. Przyjdzie przez trudne i przerażające znaki. Czy chciałbym przyjścia królestwa miłego i sympatycznego? Dlaczego nie chcę przyjąć groźnych znaków i prześladowania jako dobrego znaku, jako znaku królestwa?
Punkt 3. „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”. Wszystko się zmienia, prześladowania i cierpienie również mijają. Pozostaje słowo Boga. Czy chwytam się słowa Boga? Czy szukam światła w słowie, które zostawił Jezus, gdy wszystko wali mi się na głowę? Gdzie szukam ratunku i pomocy? Nigdzie indziej go nie znajdę… znajdę tylko chwilowe pocieszenie, które na długo nie starczy…
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wierność słowu Boga.
- podziękować za znaki przyrody.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pani nieba i ziemi.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić