Sobota V Tygodnia Wielkiego Postu

27.03.2010

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst. Narada kapłanów. (J 11,45-57)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Widzieć Żydów naradzających się nad zgładzeniem Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym na nikogo nie wydawał wyroku.
Punkt 1. „Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków?”. Dostojnicy żydowscy należący do Najwyższej Rady nie widzieli sensu cudów, których dokonywał Jezus. Nawet jednak oni nie mogli im zaprzeczyć. Chcieli natomiast taką reakcję podjąć, aby ich nie było, aby wszystko było po staremu i nie trzeba się było zastanawiać, czy Jezus jest Mesjaszem czy nie. Bali się o siebie i o swoją pozycję w narodzie. Co dla mnie jest zagrożeniem? Kto dla mnie jest zagrożeniem? Dla mojego poczucia pewności siebie, mojej pozycji? Czy podejmuję jakieś kroki, aby od tego zagrożenia uciec?
Punkt 2. „Lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród”. Arcykapłan usprawiedliwia wyrok śmierci na Jezusa ratunkiem dla całego narodu. Nieświadomie wypowiada proroctwo – Jezus rzeczywiście umarł, abyśmy wszyscy mogli żyć, aby nas ocalić z niewoli grzechu. Czym jest dla mnie śmierć Jezusa? Czy mam świadomość, że umarł za mnie, abym to ja nie zginął w grzechach?
Punkt 3. „Tego więc dnia postanowili Go zabić”. Śmierć Jezusa została na zimno zaplanowana i skalkulowana. Poświęcono niewinnego człowieka, by utrzymać status quo. Czy kiedyś z wyrachowaniem planowałem zło? Czy wydałem na kogoś wyrok?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wiarę w odkupieńczą śmierć Jezusa.
- podziękować za Jego śmierć na krzyżu.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Bolesnej.