24 grudnia

24.12.2013

Rozważanie z dnia 24.12.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/12/24-grudnia.html

23 grudnia

23.12.2013

Rozważanie z dnia 23.12.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/12/23-grudnia.html

19 grudnia

19.12.2013

Rozważanie z dnia 19.12.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/12/sobota-iii-tygodnia-adwentu.html

18 grudnia

18.12.2013

Rozważanie z dnia 18.12.2009
Patrz:

17 grudnia

17.12.2013

Rozważanie z dnia 17.12.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/12/czwartek-iii-tygodnia-adwentu.html

33 Niedziela Zwykła C

17.11.2013

Rozważanie z dnia 14.11.2010
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2010/11/14.html

Wspomnienie męczenników Andrzeja Kim Taegon, prezbitera, Pawła Chong Hasang i Towarzyszy

20.09.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Niewiasty wspierają Jezusa ze swojego mienia (Łk 8,1-3)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa wędrującego przez wsie i miasta w otoczeniu apostołów i kobiet.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o pragnienie towarzyszenia Tobie.
Punkt 1. „Jezus wędrował przez wsie i miasta...”. Jezus jest wędrowcem, jest ciągle w ruchu, szuka ludzi, szuka słuchaczy, którzy chcą przyjąć prawdę o Królestwie. Jakie jest moje doświadczenie wędrowania? Czy spotykam Jezusa w moich podróżach? A może boję się wyruszyć z domu, brak mi wiary i odwagi? O co chciałbym Jezusa teraz prosić?
Punkt 2. „A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet...”. Jezus wędruje w gronie swoich najbliższych słuchaczy. Oni Go nie opuszczają, zawdzięczają Mu wiele: powołanie, uzdrowienie, uwolnienie od złego ducha. Co zawdzięczam Jezusowi i czy poszedłem w pełni za Nim, czy towarzyszę Mu w Jego przychodzeniu do współczesnych miast i wsi?
Punkt 3. „...usługiwały ze swego mienia”. Jezusowi towarzyszą kobiety, bogate kobiety, które finansują podróże Jezusa. Kobiety, których miejsce w tamtych czasach było w domu mają odwagę iść za Nim, błąkać się Palestynie. Co je przy Nim trzyma? Dlaczego inwestują w tę wyprawę? Co mnie trzyma przy Jezusie? Ile jestem w stanie dać, by świat był ewangelizowany?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić, o zauważenie Jezusa wędrującego przez świat.
- podziękować Jezusowi, że mnie zaprasza do wędrówki ze sobą.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Opiekunce Pielgrzymów.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Czwartek 24-ego Tygodnia Zwykłego

19.09.2013

Rozważanie z dnia 17.09.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/09/czwartek-24-tego-tygodnia-zwykego.html

Wtorek 24 Tygodnia Zwykłego

17.09.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Młodzieniec z Nain (Łk 7,11-17)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa jak użala się nad matką, dotyka mar. Usłyszeć słowa: Tobie mówię, wstań.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę, że możesz mnie wskrzesić.
Punkt 1. „Na jej widok Pan użalił się nad nią”. Jezus autentycznie rozumie ból człowieka, rozumie ból matki po stracie młodego syna. Słowa pocieszenia są bardzo proste: nie płacz. Czy mnie ktoś tak pociesza, gdy cierpię? Czy ktoś się przy mnie zatrzymuje?
Punkt 2. „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Słowa Jezusa: nie płacz, to nie tania pociecha, żeby nie patrzeć, na czyjeś łzy i nie odczuwać bezradności w tym czasie. Jezus ma moc uzdrawiać i jeśli mówi nie płacz, to znaczy, że kobieta za chwilę nie będzie miała powodu do płaczu. Proste słowa: wstań – i dokonuje się cud wskrzeszenia. Czy usłyszę te słowa skierowane do mnie? Czy jestem jak ten martwy młodzieniec, nad którym tylko można płakać? Jezus ma dla mnie inna propozycję: nazywa się ona życie. Czy pozwolę się wskrzesić?
Punkt 3. „Zmarły usiadł i zaczął mówić”. Niby nic nadzwyczajnego, żywy człowiek mówi. Niby żyję, chodzę, modlę się, śpiewam... ale o czym tak naprawdę mówię? Co mam do powiedzenia o cudach, które Bóg działa w moim życiu? Nie mówię, bo ich nie widzę? Uważam, że ich nie ma?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić, o łaskę dostrzeżenia Bożych darów
- podziękować Jezusowi, że chce mnie wskrzeszać.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Wspomożeniu wiernych.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wtorek 24 Tygodnia Zwykłego

17.09.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Młodzieniec z Nain (Łk 7,11-17)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa jak użala się nad matką, dotyka mar. Usłyszeć słowa: Tobie mówię, wstań.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę, że możesz mnie wskrzesić.
Punkt 1. „Na jej widok Pan użalił się nad nią”. Jezus autentycznie rozumie ból człowieka, rozumie ból matki po stracie młodego syna. Słowa pocieszenia są bardzo proste: nie płacz. Czy mnie ktoś tak pociesza, gdy cierpię? Czy ktoś się przy mnie zatrzymuje?
Punkt 2. „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Słowa Jezusa: nie płacz, to nie tania pociecha, żeby nie patrzeć, na czyjeś łzy i nie odczuwać bezradności w tym czasie. Jezus ma moc uzdrawiać i jeśli mówi nie płacz, to znaczy, że kobieta za chwilę nie będzie miała powodu do płaczu. Proste słowa: wstań – i dokonuje się cud wskrzeszenia. Czy usłyszę te słowa skierowane do mnie? Czy jestem jak ten martwy młodzieniec, nad którym tylko można płakać? Jezus ma dla mnie inna propozycję: nazywa się ona życie. Czy pozwolę się wskrzesić?
Punkt 3. „Zmarły usiadł i zaczął mówić”. Niby nic nadzwyczajnego, żywy człowiek mówi. Niby żyję, chodzę, modlę się, śpiewam... ale o czym tak naprawdę mówię? Co mam do powiedzenia o cudach, które Bóg działa w moim życiu? Nie mówię, bo ich nie widzę? Uważam, że ich nie ma?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić, o łaskę dostrzeżenia Bożych darów
- podziękować Jezusowi, że chce mnie wskrzeszać.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Wspomożeniu wiernych.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wtorek 24 Tygodnia Zwykłego

17.09.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Młodzieniec z Nain (Łk 7,11-17)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa jak użala się nad matką, dotyka mar. Usłyszeć słowa: Tobie mówię, wstań.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę, że możesz mnie wskrzesić.
Punkt 1. „Na jej widok Pan użalił się nad nią”. Jezus autentycznie rozumie ból człowieka, rozumie ból matki po stracie młodego syna. Słowa pocieszenia są bardzo proste: nie płacz. Czy mnie ktoś tak pociesza, gdy cierpię? Czy ktoś się przy mnie zatrzymuje?
Punkt 2. „Młodzieńcze, tobie mówię, wstań”. Słowa Jezusa: nie płacz, to nie tania pociecha, żeby nie patrzeć, na czyjeś łzy i nie odczuwać bezradności w tym czasie. Jezus ma moc uzdrawiać i jeśli mówi nie płacz, to znaczy, że kobieta za chwilę nie będzie miała powodu do płaczu. Proste słowa: wstań – i dokonuje się cud wskrzeszenia. Czy usłyszę te słowa skierowane do mnie? Czy jestem jak ten martwy młodzieniec, nad którym tylko można płakać? Jezus ma dla mnie inna propozycję: nazywa się ona życie. Czy pozwolę się wskrzesić?
Punkt 3. „Zmarły usiadł i zaczął mówić”. Niby nic nadzwyczajnego, żywy człowiek mówi. Niby żyję, chodzę, modlę się, śpiewam... ale o czym tak naprawdę mówię? Co mam do powiedzenia o cudach, które Bóg działa w moim życiu? Nie mówię, bo ich nie widzę? Uważam, że ich nie ma?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić, o łaskę dostrzeżenia Bożych darów
- podziękować Jezusowi, że chce mnie wskrzeszać.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Wspomożeniu wiernych.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Czwartek V Tygodnia Wielkiego Postu

21.03.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Abraham ujrzał mój dzień (J 8,51-59)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić Jezusa spierającego się z Żydami.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę, że jesteś Synem Bożym i dajesz mi życie wieczne.
Punkt 1. „Rzekli do Niego Żydzi: teraz wiemy, że jesteś opętany”. Słowa Jezusa, że kto będzie postępował zgodnie z Jego nauką, nie umrze, stają się kamieniem obrazy dla Żydów. Do tego stopnia, że oskarżają Go iż to demon przez Niego mówi. Jak łatwo zdyskredytować prawdziwą naukę, jak łatwo wymyślić argument ad personam: jesteś głupcem, nie jesteś wykształcony, jesteś opętany, jesteś chory psychicznie. Nauka Jezusa nie jest z tego świata, dlatego trzeba pokory i zaufania, by ją przyjąć. Czy zdobywam się na pokorę wobec nauki Jezusa, czy podważam ją i nieustannie szukam drugiego dna, czy oskarżam Jezusa za pewne aspekty Jego nauki? Za jakie?
Punkt 2. „Wy Go nie znacie, a Ja Go znam”. Jezus zna swojego Ojca, my znamy Go o tyle, o ile Jezus nam Go objawił. Czy czasem nie lepiej znam się na Bogu, niż Jego Syn mi powiedział w Ewangelii i przez Kościół? Może to jest tylko mój wymyślony Bóg. Jak widać na przykładzie pobożnych Żydów, można się bardzo pomylić w tym względzie.
Punkt 3. „Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego»”. Gdy brakło już słów w dyskusji poszły w ruch kamienie. Ile razy pomagałem sobie agresją w sporze z kimś drugim? Ile razy moje słowa były jak kamienie uderzające w człowieka, który miał inne zdanie niż ja? Jak ja zachowałem się w sytuacji, gdy mówiłem prawdę Bożą, a nie była ona przyjmowana i zostałem zaatakowany? Jezus ukrył się, a ja? Czy aby nie walczyłem metodami agresji?
7. Modlitwa końcowa:
 - prosić, abym uznał prawdę głoszoną przez Kościół
- podziękować za wiarę.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Królowej pokoju.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Środa V Tygodnia Wielkiego Postu

20.03.2013

Rozważanie z dnia 24.03.2010
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2010/03/sroda-v-tygodnia-wielkiego-postu.html

Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca NMP


19.03.2013

Ewangelia dnia: Narodzenie Jezusa. (Mt 1,16.18-21.24a)
Rozważanie z dnia 18.12.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/12/piatek-iii-tygodnia-adwentu.html

albo

Ewangelia dnia: Dwunastoletni Jezus w świątyni. (Łk 2,41-51a)
Rozważanie z dnia 20.06.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/06/wspomnienie-niepokalanego-serca-nmp.html

Poniedziałek V Tygodnia Wielkanocnego

18.03.2013

Rozważanie z dnia 22.03.2010
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2010/03/poniedziaek-v-tygodnia-wielkiego-postu.html

Poniedziałek I Tygodnia Wielkiego Postu

18.02.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Chrystus będzie nas sądził z uczynków miłości (Mt 25,31-46)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie scenę sądu ostatecznego.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym dostrzegał Cię w ubogich i potrzebujących pomocy.
Punkt 1. „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie, pełnym chwały”. Scena sądu ostatecznego to objawienie się chwały Boga. Jakie są moje odczucia odnośnie końca świata, przyjścia Chrystusa, dnia sądu? Czy potrafię przyznać się do lęku przed tym dniem? Czy potrafię przyznać się do tego, że niewiele o tej sprawie myślę? Czy potrafię ustosunkować się do tej sceny?
Punkt 2. „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Chrystus identyfikuje się z głodnymi, nagimi, uwięzionymi, chorymi... identyfikuje się z tymi wszystkimi pogardzanymi przez świat, z tymi o których być może nie chcę myśleć żyjąc wygodnie. Tymczasem gdzie mam znaleźć Chrystusa – właśnie w nich. Czy chcę Go właśnie tam znajdować?
Punkt 3. „I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego»”. Miłość miłosierna, wspieranie ubogich jest kluczową sprawą, to test na przyjęcie Ewangelii. Jeśli unikam tego tematu, Ewangelia dla mnie pozostaje pobożną bajką. Przyjęcie Ewangelii wiąże się z nagrodą wieczną, odrzucenie jej, odrzucenie słabych i ubogich, odrzucenie Chrystusa w nich obecnego oznacza postawienie się poza Królestwem Bożym. Wybór należy do mnie. Jakiego wyboru teraz dokonam?
7. Modlitwa końcowa:
 - prosić, abym umiał wybrać Chrystusa obecnego w najuboższych
 - podziękować za przykład miłości dany nam w Jezusie.
 - powierzyć się Matce Najświętszej, Pocieszycielce strapionych
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

I Niedziela Wielkiego Postu C

17.02.2013

Rozważanie z dnia 21.02.2010
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2010/02/i-niedziela-wielkiego-postu.html

Piątek po Popielcu

15.02.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Sprawa postów (Mt 9,14-15)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie wesele, na którym panem młodym jest Jezus.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym umiał pościć.
Punkt 1. Dlaczego ludzie poszczą? Dlaczego ja poszczę? Czy poszczę? Co mi daje post? Jaki jest mój stosunek do tej praktyki pokutnej? Czy narzucam sobie radykalne posty, czy też przeciwnie, lekceważę nawet te nakazane przez Kościół? Jak postrzegam ludzi, którzy poszczą? Czy w moim środowisku dostrzegam obecności praktyki postu, czy wręcz przeciwnie, konsumpcjonizmu? Czy rozmawiałem kiedyś o poście? Jakie były moje wrażenia z tej rozmowy?
Punkt 2. „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi?”. Jest czas postu i jest czas radości. Czy miałem dylematy związane z zachowaniem powagi, pokuty i wyrażania swojej radości? W jakim stanie jestem teraz? Czy pan młody jest ze mną i chcę wyrażać swoją radość, a natrafiam na obojętność i postawę pokuty? A może chcę pokutować za swoje grzechy, uważam, że nie zasługuję na radość i dlatego narzucam sobie pokutę i post? Czy szanowałem post innych osób, pomimo że ja byłem w stanie radości?
Punkt 3. „...a wtedy będą pościć.”. Kiedy „przyszedł” do mnie post? Nie narzuciłem go sobie, ale stał się konsekwencją pewnych wydarzeń /np. ze względów zdrowotnych przeszedłem na dietę/. Czy potrafiłem wtedy odmówić sobie niektórych pokarmów? Czy moja motywacja religijna jest równie silna jak zdrowotna czy inna?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić, abym umiał pościć
- podziękować za zbawienie, wesele, na które Jezus mnie zaprosił
- powierzyć się Matce Najświętszej, Przyczynie naszej radości.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Święto śś. Cyryla mnicha i Metodego biskupa, patronów Europy

14.02.2013

Rozważanie z dnia 1.10.2009
Patrz:

12 stycznia

10.01.2013 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Przyjaciel oblubieńca doznaje radości na głos oblubieńca (J 3,22-30)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Podążyć w wyobraźni za Jezusem nad Jordan, widzieć Jana Chrzciciela, Żydów, którzy pytają go o Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o pokorę.
Punkt 1. „Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba”. Tak często wydaje się nam, że jesteśmy samowystarczalni, albo możemy tacy być. Tymczasem te proste słowa Ewangelii przywracają nam właściwą miarę naszego życia – wszystko w nim jest darem nieba. Czy będę wdzięczny? Czy wolę żyć w iluzji samowystarczalności?
Punkt 2. „Ten kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca.”. Przyjaciel oblubieńca to ten, co uczestniczy w jego miłości. Nie jest zazdrosny – on znalazł miłość a ja nie, ale cieszy się z jego szczęścia. Czy potrafię się cieszyć, ze szczęścia moich przyjaciół? Czy też jak rak toczy mnie myśl: dlaczego on a nie ja?
Punkt 3. „Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał»”. Jan Chrzciciel zamiast obawiać się, że sława Jezusa rośnie, to się cieszy! Ot, prawdziwa pokora! Zna swoje miejsce, on jest głosem, a Jezus jest Słowem. Ustępuje miejsce temu, który jest większy od niego. Czy znam swoje miejsce? Czy wiem, kiedy muszę się umniejszać, aby inni zajęli swoje miejsce? Jeśli mam z tym trudność, nie powinienem popadać w rozpacz. Taka postawa to szczyty życia duchowego. Czy chcę przynajmniej wejść na tę drogę, którą pokazuje mi dziś Jan Chrzciciel?
7. Modlitwa końcowa: 
- prosić o pokorę na wzór Jana Chrzciciela
- podziękować Jezusowi za swoje życie
- powierzyć się Matce Najświętszej, pokornej Służebnicy Pańskiej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić