Wspomnienie Męczeństwa św. Jana Chrzciciela

29.08.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Śmierć Jana Chrzciciela (Mk 6,17-29)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić Herodiadę chcącą zgładzić Jana, taniec jej córki, pytanie córki, odpowiedź matki i tragiczne jej następstwa. Widzieć Heroda, który decyduje o życiu lub śmierci Jana.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o umiejętność odczytania, co mówią mi moje uczucia.
Punkt 1. „Herodiada zawzięła się na Jana i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła”. Herodiada trwała w pragnieniu zabicia Jana, dlatego, że wypominał jej grzechy. Czy miałem kiedyś do czynienia z takim uczuciem u siebie, z taką postawą? Czy zetknąłem się z człowiekiem tak zaciętym w nienawiści? Może inne uczucia towarzyszą mi w ocenie innych ludzi: niechęć, odraza, mściwość? A co mnie denerwuje u innych? Tak denerwuje, że nie chcę z nimi przebywać, chciałbym może ich usunąć z mojego otoczenia, daję wyraźne sygnały, że mi się nie podobają? Spróbuję wejść z szczerością w świat ty ciemnych uczuć, podziękuję jeśli Bóg uchronił mnie od tego typu postaw…
Punkt 2. „Herod czuł lęk przed Janem, ilekroć go posłyszał odczuwał duży niepokój”. Herod mimo sprawowania funkcji królewskiej był podszyty strachem. Uwagi Jana dotyczące jego życia wprawiały go w niepokój. Ale nie potrafił odczytać w tym uczuciu znaku do zmiany swojego postępowania. Kiedy kłujący niepokój ostrzegał mnie przed złem, które popełniłem albo miałem zamiar popełnić? Jak wówczas odnosiłem się do tego uczucia? Ignorowałem je jak Herod, a może było ono wystarczającym znakiem do zaniechania zła? Nieprzyjemne uczucia mogą nas ukierunkowywać na dobro. Podziękuję za Boży niepokój, który prowadzi mnie do dobra.
Punkt 3. „Córka Herodiady wyszła i zapytała matkę: O co mam prosić?”. Córka Herodiady natomiast wydaje się być bez uczuć. Bezwolnie poddaje się manipulacji matki, nie biorąc pod uwagę, że decyduje o życiu człowieka. Gdyby pozwoliła sobie na zaufanie uczuciom, Jan Chrzciciel by żył. Czy zwracam uwagę na swoje uczucia? Czy uważam się za osobę uczuciową? Jaki jest mój stosunek do uczuć nieprzyjemnych i przyjemnych? Czy pomagają mi one w podejmowaniu decyzji? Czy prosiłem Boga, by oczyścił moje uczucia, abym mógł dzięki nim również odczytywać Jego wolę?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o umiejętność odczytania, co mówią moje uczucia.
- podziękować za swoją emocjonalność.
- powierzyć się Matce Najświętszej, która twórczo przeżywała radość i ból.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.