Poniedziałek 31 Tygodnia Zwykłego

5.11.2012 

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Bezinteresowna miłość bliżniego (Mk 14,12-14)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie siebie przy stole wraz zaproszonymi gośćmi.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o bezinteresowność.
Punkt 1. „Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę”. Czy wydaję przyjęcia? Lubię spotykać się w towarzystwie? Lubię być zapraszany? A może nie czuję się dobrze w takich sytuacjach? Czy umiem odpowiedzieć dlaczego?
Punkt 2. „…zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych”. Jezus wskazuje na tych, którymi świat się nie interesuje, nie są zapraszani na salony. Czy dostrzegam tych ludzi? Czy potrafiłbym ich zaprosić? Kogo mam na myśli, kto jest ubogi i chory, a kogo mógłbym zaprosić, ale nie potrafię pokonać oporu?
Punkt 3. „A będziesz szczęśliwy...”. Wydawanie przyjęcia wiąże się z wielkim wysiłkiem organizacyjnym, liczymy że nam się to opłaci w przyszłości, że sami skorzystamy na naszej pracy. Jezus pozbawia nas złudzeń. To nie daje szczęścia, takie myślenia. Zauważać trzeba i doceniać tych którzy nic nie mają. Czy widzę na tej drodze szczęście dla mnie?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o bezinteresowność w kontaktach z ludźmi
- podziękować Jezusowi za zwrócenie uwagi na ubogich
- powierzyć się Matce Najświętszej, Królowej ubogich.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Sobota VIII Tygodnia Zwykłego

2.03.2012

Rozważanie z dnia 5.03.2011
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2011/03/sobota-8-ego-tygodnia-zwykego.html

Wspomnienie św. Justyna, męczennika

1.06.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Nieurodzajna figa. Oczyszczenie świątyni (Mk 11,11-25)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Podążyć za Jezusem w wyobraźni do świątyni, widzieć jak wyrzuca przekupniów, patrzeć na drzewo figowe, słyszeć słowa Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę.
Punkt 1. „Wszedłszy do świątyni zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni”. Świątynia to miejsce Boga. Łatwo jednakże zrobić sobie w nim targ. Jaką czcią otaczam świątynię? Czy może chciałbym w niej z Panem Bogiem pohandlować? Co jest najczęściej przedmiotem mojej modlitwy? Moje interesy czy Bóg?
Punkt 2. „Miejcie wiarę w Boga”. Jezus domaga się wiary. Przykład drzewa figowe pokazuje jak dramatycznie mocne jest to wołanie o to, byśmy przynosili owoce naszej wiary. Czy mam świadomość, że moja wiara zmienia moje życie i moje otoczenie? Ile razy wątpię? Częściej wątpię niż wierzę? Jezus mówi, że wiara może przenosić góry. Co moja wiara przeniosła? Czy chcę prosić o wiarę?
Punkt 3. „Kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie...”. Przyczyną braku owoców mojej wiary może być brak przebaczenia. Noszony w sercu żal za krzywdy doznane w ciągu życia. Wiara nie może się rozwinąć bez przebaczenia. Rozważę moją zdolność do przebaczenia, jak wielką trudność mam z przebaczeniem? Przebaczenie może być jak góra, której nie mogę usunąć z mojej drogi życia. Czy uwierzę, że to możliwe?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić o wiarę, która góry przenosi i przebacza
- podziękować Jezusowi za zachętę do wiary i modlitwy
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie wiernej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Sobota Piątego Tygodnia Wielkanocnego

12.05.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Bożej, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem (J 15,18-21)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
 5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa przemawiającego do apostołów w czasie Ostatniej Wieczerzy.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o odwagę na czas prześladowania.
Punkt 1. „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził”. Czy spotkałem się z nienawiścią, czy niechęcią z powodu wiary? Jak wówczas reagowałem? Jezus jasno zapowiada, że Jego los będzie i naszym losem. Jak przyjmuję Jego słowa? Budzą w mnie opór? Chcę je przyjąć i być gotowym na starcie, z tymi, którzy będą mnie nienawidzić?
Punkt 2. „Gdybyście byli ze świata, świat by was miłował jako swoją własność”. Niebezpieczeństwem jest wtapianie się w ten świat. Świat miłuje tych, którzy są z tego świata. A my jesteśmy nie z tego świata, tutaj jesteśmy jedynie tymczasowo. Czy za bardzo i ja nie miłuję tego, co mam na świecie? Czy nie szukam pochwał, poklasku, choćby akceptacji ze strony tych, którzy radzą sobie w tym świecie doskonale? Poproszę, by nie zwiódł mnie ten świat.
Punkt 3. „Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać”. Jezus zapowiada prześladowania, ale jednocześnie zapowiada owoce głoszenia słowa. Jezusowi uwierzono, ja Mu wierzę. Jeśli będę głosił Chrystusa, spotka mnie za to prześladowanie, ale jednocześnie spotkam i tych, którzy uwierzę mi i uwierzą Jezusowi.
7. Modlitwa końcowa: 
- prosić o owoce mojego świadectwa
- podziękować za tych, którzy są dla mnie trudni ze względu na wiarę
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie wiernej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Piątek Piątego Tygodnia Wielkanocnego

11.05.2012


1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali (J 15,12-17)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa przemawiającego do apostołów w czasie Ostatniej Wieczerzy.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym był godny nazywać się Twoim przyjacielem.
Punkt 1. „To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.”. Jezus ogłasza nowe przykazanie miłości. Miarą miłości, którą nakazuje nam kochać, jest Jego miłość. Jaka jest moja miara miłości? Czy patrzę na Jezusa i w Ewangelii szukam Jego wzoru miłości? Gdzie w swoim życiu odnajdę miłość, która była na Jego miarę?
 Punkt 2. „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Oto miara miłości Jezusa: oddać życie za tych, których się kocha. Czy zastanawiałem się nad tym, czy potrafiłbym oddać za kogoś życie? Chcę żyć tą miarą miłości?
 Punkt 3. „...nazwałem was przyjaciółmi”. Jestem przyjacielem Jezusa? Jakie uczucia budzi we mnie ten tytuł? Przyjaciel z przyjacielem jest szczerym. Jezus daje mi wszystko: daje mi siebie w chrzcie, bierzmowaniu w Eucharystii. A ja? Czy jestem z Nim szczery? Czy w tej modlitwie byłem szczery? Czy chcę wyglądać przed Nim dobrze i poprawnie, a ukrywam to co mnie zasmuca i boli?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić o miłość na miarę miłości Jezusa
- podziękować za Jezusa, który jest moim przyjacielem
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie nieskalanej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Czwartek V Tygodnia Wielkanocnego

10.05.2012 


 1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Wytrwajcie w miłości mojej (J 15,9-11)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa przemawiającego do apostołów w czasie Ostatniej Wieczerzy.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym wytrwał w przyjaźni z Tobą.
Punkt 1. „Wytrwajcie w miłości mojej”. Bóg nas kocha. Bóg mnie kocha. Gdzie jest zatem problem mojego życia? W tym, że opuszczam Jego miłość, unikam jej, nie dostrzegam, uciekam nieraz wręcz od niej. Wytrwać w miłości Jezusa. To tak jak wytrwać na adoracji Najświętszego Sakramentu. Chcę uciec, bo... bolą kolana, zimno w kościele, muszę jeszcze tyle rzeczy zrobić. A On patrzy na mnie i kocha. Czy moje życie jest trwanie w Jego miłości? Poproszę o tę łaskę.
Punkt 2. „Jeśli będziecie zachowywać Moje przykazania, będziecie trwać w miłości Mojej”. Trwać w miłości nie jest to bezczynność. Trwanie to słuchanie Jezusa i Jego słów, Jego rad, Jego przykazań. Zachowywać przykazania to znaczy nie zapominać o nich i wprowadzać w życie. Trwanie w Jezusowej miłości to droga, to wysiłek. Czy chcę iść tą drogą, czy nią idą, czy wczoraj nią szedłem?
Punkt 3. „To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna”. Gdy trwamy w miłości Jezusa pojawia się radość. Radość, która jest pełna, która nie przemija nawet wtedy gdy jest smutno. Jest ona inna, bo jest darem, a nie naszym poprawieniem sobie samopoczucia. Zjedzenie czekolady może dać trochę radości. Ale co dalej? Ile można zjeść czekolady. Jezus obiecuje mi radość swoją, radość Bożą, która przekazuje, gdy trwamy przy Nim.
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić o dar bliskości z Jezusem
- podziękować za dar radości
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie wiernej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie św. Floriana, męczennika

4.05.2012


1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
 2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
 3. Przeczytać tekst: Ja jestem droga, prawda i życiem (J 14,1-6)
 4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
 5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć swoje mieszkanie w niebie.
 6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abyś był dla mnie drogą.
 Punkt 1. „Niech się nie trwoży serce wasze”. Jezus wzywa do pozbycia się bojaźni o przyszłość. Tak wiele energii pochłania nam zastanawianie się nad tym, jak to z nami będzie jutro, za rok, za 10 lat, po śmierci. Tymczasem nie ma się czego bać. Jeśli wierzymy w Boga. Czy ja bardziej kieruję się lękiem czy wiarą? Będę szczery w odpowiedzi...
 Punkt 2. „Przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie”. Jezus nie tylko przygotował nam miejsce, ale także nas osobiście tam zabierze. Czyż Jezus nie kocha mnie nadmiernie? Sam po mnie chce przyjść... Docenię w modlitwie dziękczynienia tę wrażliwość mojego Pana...
 Punkt 3. „Ja jestem drogą, prawdą i życiem”. Ludzie pytają się: jak żyć? Jezus odpowiada: idąc za Mną. Czy pragnę iść za Panem każdego dnia, czy pragnę być prawdziwy, tak jak On tego chce, czy pragnę przyjąć Jego życie?
 7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić, bym umiał iść za Jezusem
 - podziękować za troskę Jezusa o mnie
 - powierzyć się Matce Najświętszej, Niosącej Jezusa.
 8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie św. Atanazego, biskupa i doktora Kościoła

2.05.2012


1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Przyszedłem, aby świat zbawić (J 12,44-50)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa, który przemawia.
 6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym przyjmował Twoje słowa.
 Punkt 1. Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności.”. Ciemność, strapienie, bezsens istnienia... Często dopadają człowieka. Jak odnaleźć wyjście? Udać się do Jezusa. Czy jest to mój styl postępowania?
Punkt 2. „Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem”. Wielu wydaje się, ze można wierzyć Jezusowi lub nie. Uznać Go za Mesjasza lub nie. I oba wybory są równocenne. Nie, Jezus wyraźnie mówi, że za nasz wybór odrzucenia Jego słowa zostaniemy osądzeni – osądzą nas słowa, które do nas mówił. Ja mam naprawdę poważnie podchodzić do Jego słów, one mają się wypełnić w moim życiu. Czy chcę tego? Co powiem teraz Jezusowi?
Punkt 3. „To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział”. Jezus jest wierny swojemu Ojcu. We wszystkim. W każdym słowie. Czy moich słów Jezus by się nie powstydził? Co dziś mówiłem i do kogo? Co chciałem powiedzieć? Czy to co chciałem powiedzieć, było Boże? Jezus za tym stał?
7. Modlitwa końcowa: - prosić, bym umiał przyjmować słowa Boga - podziękować za Ewangelię - powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Słowa Bożego.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Poniedziałek IV tygodnia Wielkanocnego (rok B i C)

30.04.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Jezus jest bramą owiec (J 10,1-10)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wiedzieć pasterza wchodzącego przez bramę do swej owczarni.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o zaufanie Twojemu prowadzeniu.
Punkt 1. „Pasterz woła swe owce po imieniu i wyprowadza je...”. Pasterz bardzo dobrze zna swoje stado, jego owce mają imiona, którymi je wzywa. Jezus dobrze mnie zna i każdego z moich braci i sióstr. Zna i pamięta moje imię i ma odwagę mnie po imieniu nazwać i wezwać. Jak często zapominam imion? Jak zwracam się wówczas do ludzi? Jak wielu nie znam z imienia, bo kontakt był tyko okazjonalny i krótkotrwały. Jak reaguję, gdy ktoś mówi do mnie po imieniu? Jezus zna doskonale moje imię i mnie i chce mnie poprowadzić. Czy się lękam tego prowadzenia, bo zostałem już oszukany przez ludzkich rozbójników? Poproszę o odwagę usłyszenia swojego imienia z ust Jezusa i pójścia za Jego głosem.
Punkt 2. „Nie pojęli znaczenia tego, co im mówił”. Przypowieść Jezusa o dobrym pasterzu napotyka na niezrozumienie. Jak przemawia do mnie? Odnajduję się w tym obrazie, czy też jest on dla mnie daleki? Przynosi mi pokój i zaufanie czy budzi lęk i opór. Zobaczę swoje uczucia i porozmawiam o nich z Panem. Punkt 3. „Ja jestem bramą owiec”. Jezus nazywa się także bramą. Brama otwiera nowy obszar, obszar, który do kogoś należy, jest pewną tajemnicą, nie wiemy, co nas za nią spotka. Potrzeba decyzji aby wejść. Za bramą o której mówi Jezus jest świat Królestwa Bożego. Jeśli się ją przejdzie nic już nie pozostaje takie samo. Czy wszedłem już w ten świat, czy ciągle jeszcze jest przed podjęciem tej decyzji, waham się? Co uczynię?
7. Modlitwa końcowa: 
 - prosić o odwagę pójścia za Jezusem
- podziękować za to, że Jezus mówi do mnie po imieniu
- powierzyć się Matce Najświętszej, Królowej Apostołów.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

IV Niedziela Wielkanocna B

29.04.2012

Rozważanie z dnia 3.05.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/04/iv-niedziela-wielkanocna.html

Sobota III Tygodnia Wielkanocnego

28.04.2012

Rozważanie z dnia 2.05.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/04/sobota-trzeciego-tygodnia-wielkanocnego.html

Piątek III Tygodnia Wielkanocnego

27.04.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Ciało Moje jest prawdziwym pokarmem (J 6,52-59)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wiedzieć Żydów kłócących się ze sobą i Jezusa, który wyjaśnia im swoje słowa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o pomnożenie wiary w Eucharystię.
Punkt 1. „Żydzi sprzeczali się między sobą...”. Słowa Jezusa zapowiadające Eucharystię były dla Żydów szokujące. Tkwili tak bardzo w Starym Przymierzu, że nie mogli otworzyć się na nowe, które przynosił Jezus. Słowa Jezusa poruszyły ich do tego stopnia, że gwałtownie zaczęli między sobą wyrażać swoje emocje i wątpliwości. Co mnie szokuje w Ewangelii? Czy przyznałem się do tego przed samym sobą, w dyskusji z kimś? Jeśli Ewangelia wzbudza we mnie opór powinienem za to podziękować Jezusowi... najgorsza jest obojętność...
Punkt 2. „Jeżeli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”. Tajemnicy Eucharystii nie można zrozumieć. Nie jest to zresztą konieczne. Trzeba natomiast zaufać Jezusowi: jeśli mówi, że bez Komunii świętej będziemy nieżywi, to tak jest. Jeśli mówi, że Komunia św. daje życie to tak jest. Pozostaje zatem iść za Jego słowami, uczestniczyć we mszy świętej i przyjmować Komunię świętą. A o prawdziwości słów Jezusa przekonam się z czasem, gdy rozpoznam iż dzięki niej żyję, prawdziwie żyję życiem Bożym. Czy rozpoznałem już doświadczalnie na swoim własnym organizmie prawdziwość słów Jezusa? Jak często karmię się Ciałem Chrystusa?
Punkt 3. „Ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie”. Spożywanie Eucharystii to napełnianie się życiem Jezusa. Oto tajemnica chrześcijaństwa – stać się alter Christus – drugim Chrystusem. Mieć w sobie Jego życie. Wówczas czynimy go obecnym na ziemi, w swojej rodzinie, wszędzie gdzie jesteśmy. On żyje przez nas, żyje przeze mnie w świecie. Jak reaguję na tę myśl: Jezus żyje we mnie...?
 7. Modlitwa końcowa:
 - prosić o miłość do Eucharystii
- podziękować za ostatnią Komunię świętą
- powierzyć się Matce Najświętszej, Niewieście Eucharystii.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Sobota II Tygodnia Wielkanocnego

21.04.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Jezus chodzi po wodzie (J 6,16-21)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć uczniów o zmierzchu schodzących nad Jezioro Galilejskie, wsiadających do łodzi, płynących na drugi brzeg. Wyobrazić sobie zapadającą ciemność, gwałtowne porywy wiatru kołyszące łodzią. Poprzez ciemność dostrzec Jezusa idącego po jeziorze. Wyobrazić sobie uczucia uczniów na ten widok, ich strach. Usłyszeć słowa Jezusa. Znaleźć się wraz z uczniami zanim Jezus wsiądzie do łodzi przy brzegu.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę przekraczającą moje wyobrażenie o niej.
Punkt 1. Uczniowie przeprawiają się na łodzi w nocy na drugi brzeg jeziora. Już wyobrażenie sobie tego, dla kogoś kto z wodą nie ma wiele do czynienia, może być przerażające. Czy popłynął bym z uczniami? Czego się boję? Czy to jest woda, ciemność, czy może coś innego? Porozmawiam z Jezusem o swoich lękach.
Punkt 2. Uczniowie na serio przestraszyli się jednak dopiero wtedy, gdy zobaczyli Jezusa idącego po wodzie. Ten widok był nieprawdopodobny – nie bali się wiatru i ciemności, zagrożenia, które znali, bo byli rybakami – a przerazili się czegoś, co nie mieściło im się w głowach. Czy i ja boję się czegoś co jest nieznane? Czy przeraża mnie wiara, która nie miałaby racjonalnego uzasadnienia? Jezus domaga się takiej wiary – wiary, która przekracza nasze wąskie rozumienie. Czy chcę pragnąć takiej wiary?
Punkt 3. „To Ja jestem, nie bójcie się”. Jezus uspokaja uczniów dając się poznać. Jezus nawet gdy w moim życiu uczyni rzeczy nieprawdopodobne, da się przy tym poznać. Bać się należy wiary w coś, co jest tak tajemnicze, że zupełnie nieuchwytne. Za czym stoją siły, które nie dają się poznać, ale chcą nas zmanipulować i oddalić od Boga. Jezus daje się poznać, aby dać nam pewność, że jesteśmy na dobrej drodze.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wiarę przekraczającą ludzkie możliwości
- podziękować Jezusowi, że zawsze jest obecny przy mnie
- powierzyć się Matce Najświętszej, która uwierzyła słowu, które zostało jej powiedziane od Pana.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Czwartek II Tygodnia Wielkanocnego

19.04.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Kto wierzy w Syna ma życie wieczne (J 3,31-36 )
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jana Chrzciciela przemawiającego do ludzi.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o życie wieczne.
Punkt 1. „Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia”. Niebo i ziemia – dwa światy. Do którego świata bardziej należę? Czy potrafię rozróżnić kto przemawia po „niebiańsku” a kto po „ziemsku”? Czyli kto mówi słowa pochodzące od Boga, a kto mówi tylko słowa pochodzące od człowieka? Poproszę o dar rozróżnienia głosu Boga w świecie, który mnie otacza.
Punkt 2. „Kto wierzy w Syna ma życie wieczne”. Ważne jest dbanie o to, aby na ziemi nam się dobrze żyło. Także, aby mnie się dobrze żyło. Ale to tylko życie ziemskie. Życie wieczne to wiara w Syna Bożego Jezusa Chrystusa. Czy dostrzegam wybór, którego mam dokonać? Czy dostrzegam wybór, którego mam dokonywać każdego dnia? Wybór między wiarą w Syna Bożego i tym, w czym ma upodobanie, a moimi pomysłami, moim wygodnictwem, moimi planami na życie?
Punkt 3. „Kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży”. Nie uwierzyć Jezusowi to nie jest tylko jeden z tysięcy wyborów, których dokonujemy w życiu. To wybór zasadniczy i podstawowy. Jeśli nie opowiem się z wiarą, grozi mi śmierć. Czy chcę wybrać życie? Czy chcę wierzyć Jezusowi we wszystkim?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wiarę w Syna Bożego
- podziękować za perspektywę życia wiecznego
- powierzyć się Matce Najświętszej, która pierwsza uwierzyła w to, co jej powiedział Archanioł Gabriel
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Środa II Tygodnia Wielkanocnego

18.04.2012

Rozważanie z dnia 22.04.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/04/sroda-drugiego-tygodnia-wielkanocnego.html

Niedziela Palmowa B

1.04.2012

     1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.

2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Wjazd do Jerozolimy (Mk 11,1-10)
4. Modlitwa wstępna : Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa jak mówi dwóm uczniom, aby szli i przyprowadzili mu osiołka. Jaki jest ton Jego głosu? Jaka twarz? Iść z uczniami po osiołka, zobaczyć go stojącego przy drzwiach. Usłyszeć pytanie: co to ma znaczyć, że odwiązujecie oślę? Przyprowadzić osiołka wraz z uczniami, zarzucić płaszcz na osiołka, zobaczyć, jak Pan Jezus siada na niego. Iść obok Niego i widzieć, jak jedzie patrząc na ludzi. Zobaczyć tłum, gałązki i płaszcze… Spróbować usłyszeć: Hosanna.
6. Prośba o owoc rozmyślania – Proszę Cię, Panie, abyś nauczył mnie pokory.
Punkt 1. Pomyśleć, jak apostołowie wiernie wypełnili, co Pan Jezus im polecił. Czy poszedłbym przyprowadzić osiołka Jezusowi chętnie, czy też wydałoby mi się to śmieszne?
Punkt 2. Zobaczyć, jak ludzie wychwalali Jezusa, oddawali mu część okrzykiem, śląc płaszcze i gałązki palm. Czy byłbym zdolny do oddania chwały Jezusowi w tak wyraźny sposób? Czy może chciałbym stać z dala?
Punkt 3. Zwrócić uwagę na osiołka. Jest opowiadanie, które mówi, że osiołek myślał iż wszystkie te hołdy są dla niego. Pomyśleć, że jestem osiołkiem, który niesie Pana Jezusa. Pomyśleć, za co ludzie mnie chwalą. Pomyśleć, czy to dlatego, że Jezus mnie tak obdarował, czy też sam jestem taki zdolny? Rozważyć prawdę iż moje życie jest pokornym niesieniem Pana Jezusa i jest życiem na Jego chwałę, nie moją. Zobaczyć, kiedy mnie „odwiązano od drzwi”, abym służył Jezusowi. Kto to zrobił? Za kogo mogę podziękować, że przyprowadził mnie do Jezusa?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o pokorę osiołka.
- podziękować, że Jezus zechciał mnie uczynić swoim osiołkiem.
- powierzyć się Matce Najświętszej, pokornej Służebnicy Pańskiej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę chciał poprawić.

V Niedziela Wielkiego Postu B

25.03.2012


1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Ziarno, które wpadłszy w ziemię obumrze, przynosi plon obfity (J 12,20-33)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrażę sobie los ziarna pszenicy, które zostaje wrzucone w ziemię i kiełkuje, wyrasta z niego źdźbło, dojrzewa kłos i wydaje plon.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o zdolność ponoszenia ofiary.
Punkt 1. Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Rzeczywiście, aby roślina mogła rosnąć ziarno musi ulec zniszczeniu. Aby pojawiło się nowe życie, stare musi odejść. Nie odchodzi na marne, jest pokarmem dla nowego życia. Czy dociera do mnie, iż strata może przynieść zysk? Czy przypomnę sobie w moim życiu sytuacje, gdy z czegoś zrezygnowałem, a otrzymałem więcej niż to, czego się zrzekłem? Czy uświadamiam sobie, że zasada obumierania dla wydania plonu to jedna z kluczowych zasad Ewangelii? Że nie mogę jej pominąć, że muszę ją dogłębnie rozważyć?
Punkt 2. Kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Czy kocham swoje życie? Jak bardzo jest dla mnie cenne? Co z tego życia mógłbym ofiarować? Czy mógłbym być jak ziarno, która pozwala się unicestwić, aby wydać plon? To bardzo ważne i trudne pytanie. Zbadam, czy budzi we mnie opór. Szczerze postaram się odpowiedzieć, czy jestem zdolny do ofiary ze swojego życia, ze swojego czasu, ze swoich rzeczy, ze swojego poczucia wartości, ze swojego dobrego humoru… Uświadomię sobie, że Jezus oddał za mnie swoje życie…
Punkt 3. „Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem tam będzie i mój sługa”. Jezus oddał za mnie swoje życie. Wzywa mnie do pójścia tą drogą. Drogą umierania dla siebie, aby służyć innym. Gdy będę z Jezusem na drodze krzyżowej, mojej drodze krzyżowej, będę i z Jezusem w chwili zmartwychwstania, mojego zmartwychwstania. Czy wybiorę tę drogę? Przez umieranie dla siebie do życia na wieki z Jezusem?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o przyjęcie twardych słów dzisiejszej Ewangelii
- podziękować Mękę Jezusa
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Bolesnej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Wspomnienie bł. Jerzego Matulewicza

27.01.2012

Rozważanie z dnia 14.06.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/06/11-niedziela-zwyka.html

Wspomnienie śś. biskupów Tymoteusza i Tytusa

26.01.2012

Rozważanie z dnia 1.20.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/09/wspomnienie-sw-teresy-od-dziesiatka.html

Święto Nawrócenia św. Pawła

25.01.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Ostatni nakaz (Mk 16,15-18)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa Zmartwychwstałego stojącego ostatni raz przed Apostołami. Usłyszeć ostatnie słowa Jezusa. Zobaczyć jak wstępuje do nieba.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o odwagę w głoszeniu Ewangelii.
Punkt 1. „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. Nakaz misyjny, który dotyczy jedenastu ludzi. Odpowiedzialność głoszenia Ewangelii na całym świecie spoczywa na grupce ludzi, prostych robotników palestyńskich. Czy mogli poważnie wziąć te słowa? Czy ja poważnie biorę te słowa do siebie, że do mnie Jezus również kieruje ten nakaz? Dokąd mnie posyła? Z którego miejsca rozpocznę swój pochód misyjny przez świat, tzn. które miejsce jest dla mnie pierwsze w głoszeniu Ewangelii? A może ten nakaz jest dla mnie abstrakcją, uważam, że mnie nie dotyczy? Jestem uczniem Jezusa czy nie?
Punkt 2. „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony”. Jeszcze raz zwrócę uwagę na znaczenie wiary i chrztu w moim życiu. Często o tym słyszę, np. w kazaniach. Czy naprawdę doceniam dar wiary i chrztu? Czy za nie dziękuję? Czy zdaję sobie sprawę, że są to najistotniejsze sprawy nie tylko dla mnie, ale i dla innych ludzi. Nie zdrowie, nie szczęśliwa rodzina, nie dom i samochód, nie wykształcenie. Czy pragnę, aby wszyscy uwierzyli i byli ochrzczeni? Czy spotkałem człowieka niewierzącego, nieochrzczonego. Jaka była moja reakcja po takich spotkaniach?
Punkt 3. „Tym zaś, którzy uwierzą te znaki towarzyszyć będą...”. Jezus przypomina o potędze wiary. To moc Tego, w którego uwierzyliśmy sprawia, że i dzisiaj mogą się dziać cuda: egzorcyzmy uwalniające o złego ducha, modlitwa o uzdrowienie z nałożeniem rąk, Boża Opatrzność, która chroni od wszelkiego rodzaju chorób i niebezpieczeństw. Czy boję się złego ducha? Czy boję się choroby? Czy boję się niebezpieczeństwa, wypadku, zagrożenia życia? W Kościele Jezus pozostawił moc, która jest antidotum na to wszystko, jest najlepszą ochroną i lekarstwem. Czy pragnę w to uwierzyć?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wiarę w Jezusa
- podziękować za Bożą Opatrzność
- powierzyć się Matce Najświętszej, której obecność umacniała Apostołów w głoszeniu Ewangelii.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła

24.01.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Prawdziwi krewni Jezusa. (Mk 3,31-35)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Maryję i kuzynów Jezusa pragnących zobaczyć się z Nim. Widzieć Jezusa i słyszeć Jego słowa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o świadomość rodzinnej więzi z Jezusem.
Punkt 1. „Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie”. Rodzina Jezusa wraz z Jego Matką udaje się do Niego, aby z Nim porozmawiać. Żydzi uważali Jezusa za szalonego lub opętanego. Może i rodzina przyszła do Niego, aby Go powstrzymać przed tak spektakularną i powodującą niepokoje społeczne działalnością. Jaki jest wpływ mojej rodziny na mnie, na moje poglądy, moje decyzje, mój sposób życia? Może członkowie mojej najbliższej rodziny chcieli mi kiedyś wybić z głowy moje pomysły na życie, moje powołanie, które chciałem wypełnić? Czy osiągnęli skutek? Czy z czegoś w życiu zrezygnowałem, bo rodzina mi się sprzeciwiła? Co teraz myślę o tamtych sytuacjach? Czy coś straciłem?
Punkt 2. „Któż jest moją matką i którzy są braćmi?”. Jezus jakby odcinał się od swojej rodziny ziemskiej. Jemu zależy na rodzinie wiecznej, na braciach i siostrach, którzy będą nimi na zawsze, nie tylko tutaj na ziemi. Czy czuję się bratem, siostrą Jezusa? To bardzo bliska relacja. Czy mam rodzeństwo? Czy potrafię swoje rodzeństwo rozszerzyć na tych, którzy wierzą w Jezusa? To także moim bracia i siostry...
Punkt 3. „Kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką...”. Rodzina Jezusa to osoby pełniące wolę Boga. Oto kluczowa sprawa w naszym życiu – poznać i wypełniać wolę Pana Boga. Pośród pobożnych ludzi wielu jest tych, którzy w większości realizują swoją wolę w religijny sposób – uczęszczając do kościoła i wykonując pobożne praktyki. Jezusowi chodzi jednak o rodzinę, która potrafi wszystko /nawet siebie samych i swoich bliskich/, pozostawić, aby podążać za tym, czego chce Bóg. Czy należę do tych ludzi, o których Jezus może powiedzieć, że jest Jego bratem i siostrą?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o poznanie woli Bożej.
- podziękować za rodzinę Jezusa, Kościół.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Jezusa.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Poniedziałek III Tygodnia Zwykłego

23.01.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Chrystus przeciw szatanowi. (Mk 3,22-30)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Belzebuba, władcę złych duchów i jego „armię”. Zobaczyć Jezusa i Jego „armię” – wierzących i ufających Mu.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o łaskę demaskowania i odpierania szatańskich pokus.
Punkt 1. „Ma Belzebuba i przez władcę złych duchów wyrzuca złe duchy”. Jezus – Syn Boga – nie uniknął nawet oskarżenia o bycie opętanym przez diabła. Walczył ze złymi duchami, wypędzał je z osób opętanych, czynił ludzi wolnymi, a został posądzony o bycie na usługach Belzebuba. Zadziwiająca jest zdolność człowieka do niedostrzegania działania Bożego. Czy zdaję sobie sprawę, że w moim życiu również toczy się walka ze złym duchem? To on będzie chciał zdyskredytować wszelkie dobro, które czynię, a które jest bezinteresowne, wszelkie dobro, które rodzi się we mnie. Poproszę o umiejętność rozpoznania ataków złego ducha na moją duszę.
Punkt 2. „Jak może szatan wyrzucać szatana?”. Jezus broni się przypowieścią, w której wykazuje jak absurdalne są zarzuty uczonych w Piśmie. Zdaje sobie sprawę z mocy złego ducha – to mocarz, którego trzeba pokonać, aby uwolnić kogoś lub jego dom od złego wpływu. Mocarz szatański nie jest jednak silniejszy od Jezusa. Modlitwa i zaufanie Jezusowi, temu, który ma moc wyrzucać złe duchy, wiązać owego mocarza, jest bronią przeciw złym duchom. Czy boję się złego ducha i jego mocy? Czy zwracam się w chwilach pokus i trudnych doświadczeń z zaufaniem do Jezusa, aby mnie uwolnił od wpływu demonów?
Punkt 3. „Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu...”. Uczeni w Piśmie zbluźnili przeciw Jezusowi. On jednak mówi, że każde bluźnierstwa mogą być przebaczone, z wyjątkiem tego przeciw Duchowi Świętemu, bo to za Jego sprawą dokonuje się przebaczenie. Szatan jest sprawcą zła i kusi człowieka do grzechów: drobnych, małych, wielkich i olbrzymich, obrażających Boga. Jeśli człowiek odwróci się od Ducha Świętego, nie będzie miał możliwości odwrócić się od grzechu, bo nie będzie się mogło dokonać oczyszczenie. Poproszę Ducha Świętego o łaskę poznania swojego grzechu, poproszę, aby zawsze prowadził mnie do sakramentu pokuty, gdzie Jego łaska obmywa mnie i daje wolność dziecka Bożego, uwalnia mnie od wpływu szatana.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wierność Duchowi Świętemu.
- podziękować za wiarę w Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Oblubienicy Ducha Świętego.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Niedziela Chrztu Pańskiego B

8.01.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Chrzest Jezusa. (Mk 1,6b-11)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jana Chrzciciela nad Jordanem i Jezusa nad którym otwiera się niebo i zstępuję Duch Święty.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o otwartość na Ducha Świętego.
Punkt 1. „Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”. Przyjąłem chrzest nie Jana, ale Jezusa. Zostałem ochrzczony Duchem Świętym. Czyli zanurzony w Duchu Świętym. Jakie jest moje osobiste doświadczenie obecności Ducha Świętego? Czy doświadczyłem Jego obecności i kształtowania moich decyzji i wyborów, czy znam Jego delikatne tchnienie? Może wciąż potrzebuję wylania Ducha Świętego? Jest On dla mnie niezbyt znaną Osobą Trójcy Świętej?
Punkt 2. „ujrzał rozwierające się niebo i Ducha Świętego zstępującego na siebie...”. Bóg objawia tajemnicę swojego życia: tajemnicę Ojca, Syna i Ducha Świętego. Niebo się otwiera dla tego, kto przyjmuje Ducha Świętego. Życie na ziemi staje się niebem jeśli otworzę się na Ducha Świętego. Czy chcę być coraz bardziej otwarty na Ducha Świętego? Czy chcę, aby na mnie zstępował, ożywiał, umacniał, posyłał? Obudzę w czasie tej modlitwy na nowo to pragnienie...
Punkt 3. „Tyś jest mój Syn umiłowany...”. Ojciec mówi do Syna: jesteś umiłowanym dzieckiem moim. Ja jestem ochrzczony, jestem dzieckiem Boga. Czy słyszę w sobie te słowa: Tyś jest moim synem (córką) umiłowanym (-waną)? To do mnie są te słowa też... będę trwał w czasie modlitwy przy tych słowach, i zbadam jakie uczucia wzbudzają one we mnie. Czy naprawdę czuję się miłowany, czy jeszcze się tego uczucia boję?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o poczucie bycia miłowanym przez Boga jak dziecko.
- podziękować za dar Ducha Świętego związany z sakramentem chrztu.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Oblubienicy Ducha Świętego.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

7 stycznia

7.01.2012

Rozważanie z dnia 7.01.2010
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2010/01/7-stycznia.html

4 stycznia

4.01.2012

Rozważanie z dnia 4.01.2010
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2010/01/4-stycznia.html

3 stycznia

3.01.2012


1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Chrystus jest Barankiem, który gładzi grzechy świata. (J 1,29-34)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jana Chrzciciela nad Jordanem.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę, że Jezus gładzi moje grzechy.
Punkt 1. „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata”. Słyszymy te słowa na każdej mszy świętej przed przyjęciem Komunii świętej. Czy pragnę przyjmować komunię świętą? Jak często ją przyjmuję? Jak długo jej nie przyjmuję? Dlaczego nie chcę przyjmować? Grzechy? Jezus je gładzi. Gładzi grzechy całego świata, a co dopiero moje. Kiedy pójdę do spowiedzi?
Punkt 2. „Ja Go przedtem nie znałem...”. Jan nie znał w pełni kim jest Jezus... Czy ja mogę powiedzieć o sobie, że znam Jezusa? Na ile Go znam? Dobrze, czy tylko tak sobie? Czy chcę Go poznawać? Najbardziej poznajesz Jezusa pozwalając Mu zgładzić swoje grzechy...
Punkt 3. „Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim”. Jan zobaczył znak, w którym odkrył prawdę o Jezusie jako Mesjaszu. Czy doświadczyłem działania Ducha Świętego w sakramencie pokuty? Czy chcę doświadczyć Jego mocy w tym sakramencie? Duch Święty udziela się tym, którzy Go pragną... wzbudzę w sobie pragnienie przyjęcia Daru Ducha Świętego w czasie najbliższej spowiedzi.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o pragnienie oczyszczenia z grzechów.
- podziękować za dar Ducha Świętego związany z sakramentem pokuty.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Bożej Rodzicielce.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Wspomnienie św. Bazylego Wielkiego i Grzegorza z Nazjanzu, biskupów i doktorów Kościoła

2.01.2012

Rozważanie z dnia 2.01.2010
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2010/01/wspomnienie-ss-bazylego-wielkiego-i.html