Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi

1.01.2012

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Pasterze u żłóbka. (Łk 2,16-21)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Świętą Rodzinę w Betlejem.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o miłość, która panowała w świętej Rodzinie.
Punkt 1. „Paterze pospiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie”. Pasterze spieszyli się, żeby zobaczyć, co też wydarzyło się w Betlejem. I znaleźli Rodzinę. Niby taką samą jak wiele innych rodzin. A jednak nie taką samą. Spotkanie z tą Rodziną, z Dzieciątkiem, było dla nich spotkaniem z Bogiem i spełnieniem Jego obietnic. Odtąd już żadna rodzina nie jest taka sama. Bóg przychodzi przez rodzinę. W rodzinie Bóg się objawia, staje się obecny. Czy znajduję Boga w mojej rodzinie? Co myślę mojej przyszłej rodzinie, którą mam zamiar założyć? Na ile jest ona podobna do Rodziny Jezusa? Aby była podobna, muszę zbliżyć się do świętej Rodziny. Spróbuję wejść do świętej Rodziny i pobyć i niej trochę, nauczyć się, jak tworzyć rodzinę, w której jest Bóg.
Punkt 2. „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”. Gdy wchodzimy do Rodziny Jezusa, widzimy Maryję rozważającą, to co się dzieje, to co ludzie mówią. Czym wypełnione jest moje serce, co w nim zachowuję? Co zachowałem z wczorajszego dnia? Czy wracam na modlitwie do wydarzeń, które są dla mnie niezrozumiałe, przekraczają mnie? Czy pójdę za przykładem Maryi i będę rozważał moje życie?
Punkt 3. „Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus”. Jezus znaczy „Bóg zbawia”. Imię Dziecka zapowiadało, to co ma się wydarzyć w przyszłości: odkupieńczą śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Jakie jest moje imię? Co ono oznacza? Czy lubię swoje imię? Czy jestem wdzięczny rodzicom, że mi je wybrali? Jezus zbawił także mnie, Jego imię jest mi bliskie, moje imię jest bliskie Jemu. Podziękuję Bogu za swoje imię i złoże w jego rękach moją przyszłość, ten rozpoczęty rok kalendarzowy.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o pragnienie przebywania w świętej Rodzinie.
- podziękować za swoje imię.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Bożej Rodzicielce.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Święto Świętej Rodziny, Jezusa, Maryi i Józefa

30.12.2011

Rozważanie z dnia wczorajszego

Wspomnienie św. Jana Ewangelisty

27.12.2011

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, a ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Maria Magdalena, Piotr i Jan przy grobie (J 20,2-8)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie wczesny ranek, gdy jeszcze jest ciemno. Iść z Marią Magdaleną rankiem do grobu. Zobaczyć odsunięty kamień. Wyobrazić sobie jej uczucia. Wrócić z nią szybko do Piotra. Iść znów do grobu z Piotrem i Janem. Raczej biec. Próbować nadążyć za nimi. Wejść do środka. Widzieć płótna. Spojrzeć na Jana, który patrzy i zaczyna wierzyć, że On zmartwychwstał.
6. Prośba o owoc rozmyślania – Proszę Cię, Panie, o zdumienie faktem pustego grobu.
Punkt 1. Maria Magdalena kochała Pana. Ta miłość nie pozwoliła jej spać spokojnie przez święto Paschy. Zrywa się skoro świt, by iść tam, gdzie został jej Mistrz. Co myśli? Co ja myślę, gdy rano wstaję, by spotkać Jezusa? Gdzie go rano chcę spotkać? Może myślę, że moje ranne praktyki religijne /msza, rozmyślanie, modlitwa/ są dla mnie jak grób? Maria poszła do grobu i odkryła coś niezwykłego.
Punkt 2. Gdy przychodzę z Marią do grobu, widzę, że jest on pusty. To b. dziwne. Może przestraszyć, skoro nie pamięta się, iż On mówił, że zmartwychwstanie. Maria jak szybko przyszła tak szybko wraca. Jeszcze szybciej przybiegają do grobu Piotr i Jan. Zobaczę ten pośpiech. Czy odnajduję w nim swój bieg, aby zobaczyć, co Jezusem, gdzie On jest? Czy ja też tak szukam? Tak nagle, porywczo, ile sił w sercu? O czym mówi ich pośpiech? O czym mówi mój pośpiech? A może już nie spieszę się, by szukać Jezusa w moim życiu?
Punkt 3. Szybko, szybko, szybko, ale przecież trzeba się zatrzymać przed pustym grobem. To niezwykłe jak pusta skalna grota działa na Jana. Przybiegł pierwszy, ale nie miał odwagi wejść do środka /groziło zaciągnięcie nieczystości rytualnej /. Piotr ma tę odwagę i musi sprawdzić. Jan idzie za przykładem Piotra. Czy widzę swoje podobieństwo do Piotra w pragnieniu odkrywania prawd wiary? Czy może widzę swój lęk, dystans, jak u Jana? Czy ja chcę „zobaczyć” wiarę Kościoła? Czy ja chcę wejść w jej głąb, kiedy wydaje się jak surowa skała, w której jest pustka? Wejście oznacza otwarcie oczu na to, co mówił Jezus. Czy mam za co podziękować, gdy myślę, iż moje zaangażowanie w sprawy wiary otwarło mi oczy na jej świat?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o łaskę poznawania prawdy o Zmartwychwstaniu Jezusa.
- podziękować za największy cud Jezusa jakim jest zmartwychwstanie.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Zmartwychwstałego.
8. Refleksja po modlitwie: rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję i co będę starał się poprawić.

Święto św. Szczepana, pierwszego męczennika

26.12.2011


1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Zapowiedź prześladowań (Mt 10,17-22)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć obraz prześladowania chrześcijan naszkicowany przez Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o odwagę na czas prześladowań.
Punkt 1. „Miejcie się na baczności przed ludźmi”. Jezus jest realistą – wie, że ludzie to nie niewinne gołąbki, ale nieraz są jak jadowite węże, które chcą unicestwić tych, których On posyła do głoszenia Ewangelii. Jezus podaje konkretne przykłady prześladowań: biczowanie, wydawanie przed bliskimi, sądy. Ale obiecuje pomoc: pomoc Ducha Świętego do dania świadectwa. Misjonarz nigdy nie jest sam. Jakie uczucia wzbudza we mnie ten tekst? Czy jestem w stanie przyjąć prawdę tych słów, że głoszenie Ewangelii stawia nas w perspektywie nienawiści i odrzucenia?
Punkt 2. „Kiedy was wydadzą nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić”. Nieraz może słyszymy dobrą radę w kłopotach: nie martw się. Tym razem te słowa mówi Jezus. Jeśli tak mówi, to znaczy, że to zmartwienie możemy spokojnie Jemu powierzyć. Ważne bym był blisko Niego, On, kiedy trzeba, będzie działał. Czy chcę tak Mu zaufać, aby powierzyć Mu także ten czas, kiedy będę się bał prześladowania i upokorzenia ze względu na moją wiarę?
Punkt 3. „Kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony”. Podstawowa cecha misjonarza i chrześcijanina to wytrwałość. Roztropna wytrwałość, ta która uwzględnia nasze siły i uwzględnia siły przeciwnika. Jak reaguję na życiowe przeszkody? Czy potrafię doprowadzić zadania do końca, mimo że wszystko się wali i nikt mnie nie rozumie? Zastanowię się nad tą swoją postawą…
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wytrwałość w głoszeniu Ewangelii
- podziękować za obietnicę pomocy Ducha Świętego
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie wiernej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

24 grudnia

24.12.2011

Rozważanie z dnia 24.12.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/12/24-grudnia.html

23 grudnia

23.12.2011

Rozważanie z dnia 23.12.2009
Patrz:
http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/12/23-grudnia.html

22 grudnia

22.12.2011

Rozważanie z dnia 22.12.2009
Patrz: http://verbum-et-vita.blogspot.com/2009/12/22-grudnia.html

21 grudnia

21.12.2011

Rozważanie z dnia 21.12.2010
Patrz:

Piątek III Tygodnia Adwentu

16.12.2011
1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Jan był lampą, co płonie i świeci. (J 5,33-36)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Widzieć Jezusa mówiącego od Żydów.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym widział dzieła, które czyniłeś i czynisz.
Punkt 1. „Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię, abyście byli zbawieni”. Jezusowi nie zależało na chwale pochodzącej od ludzi. Jego odniesieniem była wola Ojca i plan zbawienia świata. To podstawa chrześcijaństwa: wypełniać wolę Boga. Często jednak o tym zapominamy i bardzo chcemy robić to, co powstaje tylko w naszym umyśle, albo podsuną nam to inni ludzie. Na czym opieram swoje życie? Na czyich opiniach? Dlaczego są one dla mnie tak ważne? A Bóg? Jak często daję mu szansę powiedzenia czegoś na mój temat?
Punkt 2. „Ja mam świadectwo większe od Janowego”. Jan Chrzciciel to ostatni prorok Starego Testamentu. Stary Testament to prawo i jego wypełnianie, które ma zapewnić zbawienie. Jezus przynosi nowe prawo i nowe świadectwo prawa miłości, świadectwo potężniejsze i mocniejsze. Czy na Ewangelię patrzę jak na zapis świadectwa Jezusa? On czyni to, w co wierzy – a jak jest ze mną? Czy to świadectwo jest dla mnie przykładem, takim bym się nim kierował, a nie tylko pokładał ufność w przestrzeganiu przykazań i niepopełnianiu grzechów?
Punkt 3. „Dzieła, które czynię, świadczą o Mnie”. To co czynił Jezus było świadectwem Jego boskiej misji. Patrząc na Jego dzieła, wierzymy w Niego. Moje dzieła także świadczą o mnie. Co mogą powiedzieć o mnie moje dzisiejsze, wczorajsze dzieła? Dzieła z ostatniego tygodnia? Kim jestem na podstawie moich dzieł? Czy po moich dziełach można poznać, że wierzę w Jezusa? Czy potrafię odpowiedzieć na to pytanie?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o łaskę dawania świadectwa o Jezusie.
- podziękować za Ewangelię, zapis dzieł, których dokonał Jezus.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Syna Bożego.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

III Niedziela Adwentu B

11.12.2011

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Jan Chrzciciel przygotowuje przyjście Chrystussa. (J 1,6-8.19-28)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Widzieć Jana Chrzciciela nad Jordanem.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o odkrycie prawdy o sobie.
Punkt 1. „Kto ty jesteś?”. Żydzi pytali Jana Chrzciciela, kim jest. Dręczyła ich niepewność, czy przychodzi od Boga. To pytanie o powołanie – nie o imię, miejsce i datę urodzenia, narodowość itp. Co ja odpowiedziałbym na tak postawione pytanie wobec mnie? Kim jestem? Jakie jest powołanie, którym mnie Bóg obdarzył?
Punkt 2. „Co mówisz sam o sobie?”. Co mogę powiedzieć o sobie? Czy miałem okazję komuś o sobie powiedzieć? Czy wyszedłem poza zewnętrzne przejawy swego życia? Czy potrafię odkryć przed kimś moje wnętrze, moje uczucia, pragnienia i obawy? Komu mówię o sobie, dlaczego właśnie tej osobie? Co potrafię powiedzieć o sobie, a czego nie potrafię?
Punkt 3. „Jam głos wołającego na pustyni…”. Jan Chrzciciel określa się tajemniczymi słowami, które obrazowały jego wyjątkową misję. Czy ja jestem wyjątkowy? Na czym polega moja wyjątkowość? Czy mam kłopot z jej określeniem? Czy potrafię się utożsamić z jakąś z postaci biblijnych? Z którą i dlaczego? Poproszę Pana, by ukazał mi moją wyjątkowość, która jest Jego darem.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o odkrycie prawdy o sobie.
- podziękować za to, kim jestem.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Królowej proroków.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić

Wspomnienie św. Ambrożego, biskupa

Środa II Tygodnia Adwentu
7.12.2011
1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Chrystus pokrzepia utrudzonych (Mt 11,28-30)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa, który mówi: Przyjdźcie do mnie wszyscy, który utrudzeni i obciążeni jesteście… Usłyszeć te słowa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym uwierzył, że chcesz, abym przychodził do Ciebie utrudzony i zmęczony.
Punkt 1. „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a ja was pokrzepię”. Te słowa rozpoczynają jeden z najbardziej istotnych fragmentów Ewangelii. To kolejne zdanie-klucz do rozumienia Jezusa. Czy mam poczucie zmęczenia życiem, utrudzenia? Co z tym uczuciem robię? Czy przychodzę z tym do Jezusa? W jaki sposób to robię? Czy mam poczucie odpoczynku w takiej sytuacji?
Punkt 2. „Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych”. Oddając Jezusowi swój ciężar, jesteśmy wezwani do wzięcia Jego jarzma, Jego krzyża. Jego krzyżem jest głoszenie miłości Boga. Najbardziej dręczyła Jezusa niewiara Żydów. Czy myślałem kiedykolwiek w kategoriach przyjęcia cierpienia Jezusa związanego z głoszeniem wiary w Niego? Czy cierpienie zamykałem tylko w kręgu swojego życia i tego, co mi się nie udało? Spróbuję poszerzyć swoje myślenie, patrzeć poprzez pryzmat słów Jezusa, które rozważam.
Punkt 3. „Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”. W dźwiganiu Jezusowego jarzma-krzyża według Jego słów odnajdziemy szczęście, spokój naszej duszy, odpoczynek. Trudny przepis na szczęście? Abstrakcyjny? Dziś może tego nie rozumiem, ale czy na serio potraktuję te słowa Jezusa? A może doświadczyłem już prawdy tych słów w swoim życiu? Poproszę Jezusa o łaskę rozumienia i przyjęcia słów dzisiejszej Ewangelii...
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wzięcie krzyża Jezusa, a oddanie swojego
- podziękować za to, że Jezus bierze moje troski chętnie i z miłością
- powierzyć się Matce Najświętszej, która swoje życie związała z Jezusem całkowicie.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie św. Mikołaja, biskupa

Wtorek II Tygodnia Adwentu
6.12.2011

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Bóg nie chce zguby zbłąkanych (Mt 18,12-14).
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć stado owiec i tę zagubioną odnajdywaną przez pasterza.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym pozwolił się Tobie odnaleźć.
Punkt 1. „Jak wam się zdaje?”. Jezus pyta mnie o zdanie nt. przypowieści o zagubionej owcy. Jak odbieram ten obraz? Co mnie w nim porusza? Co wprawia może w lęk, zakłopotanie, co budzi opór? Czy w ogóle reaguję na ten obraz?
Punkt 2. „Czy nie pójdzie szukać tej, która się zgubiła?”. Może nam się czasem wydawać, że nie zasługujemy na uwagę ze strony Boga, ze strony ludzi. Że nie potrzebujemy pomocy, nawet jeśli wiemy, że jest z nami źle, że się pogubiliśmy, to uważamy, że jakoś damy sobie radę, a jest przecież 99 innych, którzy potrzebują uwagi i pomocy. Zupełnie nie dociera do nas, że Bóg chce kierować swoją uwagę na nas. Czy chcę być zauważony i odnaleziony przez Boga? Czy raczej wolę sobie dać radę sam?
Punkt 3. „Nie jest wolą Ojca waszego, który jest w Niebie, żeby zginęło jedno z tych małych”. Nie jest wolą Boga, bym zginął. W jakiejkolwiek jestem sytuacji. Nie jest wolą Boga, by cokolwiek we mnie zginęło, by jakaś cząstka mnie – uczucia, pamięć, wyobraźnia, ciało itd... nie interesowała Boga, by nie chciał jej zbawić, odnaleźć i uzdrowić. Mogę być w 99 procentach zdrowy, ale i ten 1 procent jest Bogu potrzebny. Czy pozwolę Bogu odnaleźć i uzdrowić tę moją ukrytą cząstką?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o dar uzdrowienia najmniejszej cząstki mojego człowieczeństwa.
- podziękować za Boga, który mnie szuka
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie wiernej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

II Niedziela Adwentu B

4.12.2011

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Jan Chrzciciel przygotowuje drogę Panu (Mk 1,1-8).
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jana głoszącego słowo nad Jordanem, tłumy ludzi wyznających swoje grzechy i przyjmujących chrzest.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym umiał przyznać się do swoich grzechów.
Punkt 1. „Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego…”. Przyjąć przychodzącego Pana mogą ci, którzy wyprostują ścieżki swego życia. Człowiekowi zwykle nie chce się tego robić. Jan Chrzciciel jest znakiem dla mnie i dziś, abym się otrząsnął z letargu, chciał się zmierzyć z pokrzywionymi ścieżkami swojego życia. Abym się nie usprawiedliwiał, że u mnie to wszystko w porządku. Czy stać mnie na to?
Punkt 2. „Ciągnęła do niego cała judzka kraina...”. Wołanie Jana Chrzciciela przynosiło skutek, ludzie pragną nawrócenia. Może nikt mną nie wstrząsnął, abym się nawrócił? Jan Chrzciciel mówi też do mnie, nie tylko do tych nad Jordanem. To ja jestem tym, który ma się przejąć przygotowaniem drogi dla Pana przez zmianę swojego postępowania. Czy stać mnie na to?
Punkt 3. „Przyjmowali od niego chrzest w rzece Jordanie, wyznając przy tym swoje grzechy”. Jak jest z moim wyznaniem grzechów w sakramencie pokuty? Jak często je wyznaję? Czy wszystkie wyznaję? Czy nie mam co wyznać? Dlaczego nie mam się z czego spowiadać? Czy zastanawiałem się kiedyś nad tym? Czy chętnie chodzę do spowiedzi? Jak mam się nawracać, skoro nie chcę chodzić do spowiedzi, odsuwam ją na tyle, na ile tylko się da? Jan mówił, że Jezus będzie chrzcił Duchem Świętym. Jestem ochrzczony nie chrztem Janowym, ale chrztem Ducha Świętego w imię Jezusa. I co z tego? Jakie to ma znaczenie dla mnie tu i teraz w tym adwencie? Ludzie słuchający Jana przejmowali się jego słowami, a ja, chrześcijanin, czy przejmuję się tym, co otrzymałem na chrzcie?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o dar dobrej i częstej spowiedzi.
- podziękować za chrzest
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie wiernej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Sobota I Tygodnia Adwentu

3.12.2011

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Jezus lituje się nad znękanymi (Mt 9,32-38)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć tłumy znękanych i porzuconych ludzi, którzy szukają ratunku u Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym darmo dawał.
Punkt 1. „Obchodził wszystkie miasta i wioski”. Jezus dociera do każdego miejsca. Chce być wszędzie… Gdzie do mnie dotarł? Jakie miejsca przypominają mi o spotkaniu z Nim? Jak się wtedy czułem, w jakiej sytuacji życiowej byłem?
Punkt 2. „Litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza”. Ludzie potrzebują pomocy, choć często o tym sami nie wiedzą. Są tak znękani życiem, że nie mają sił. Potrzebują kogoś, kto im wskaże drogę. Czy znam takich ludzi? Czy dostrzegam w moim otoczeniu to znękanie i pragnienie pójścia za kimś? Ono może być bardzo ukryte. Czy noszę w sobie to zagubienie i porzucenie i czy oczekuję, by mnie ktoś odnalazł i ulitował się? Czy ja chcę litować się nad innymi? Czy sam czuję się znękany i porzucony?
Punkt 3. „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. Wrócę do sytuacji, gdy byłem utrudzony życiem, wydawało mi się, ze porzucony przez wszystkich, a Jezus mnie pocieszył i podniósł. Nie zasłużyłem na to, a On jednak mnie uzdrowił. Otrzymałem łaskę zupełnie darmo. Czy to doświadczenie odnoszę do innych? Ja otrzymałem za darmo, za darmo powinienem dawać innym, w imieniu Jezusa. Jezus wysłał Dwunastu... Jezu mnie wysyła... Poproszę, bym umiał przyjść z pomocą znękanym i porzuconym, abym nie spodziewał się za to nagrody, bo sam darmo otrzymałem to kim jestem.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o miłosierdzie dla drugich
- podziękować za litość Boga nade mną
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Miłosierdzia.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.