Niedziela Palmowa B

1.04.2012

     1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.

2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Wjazd do Jerozolimy (Mk 11,1-10)
4. Modlitwa wstępna : Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa jak mówi dwóm uczniom, aby szli i przyprowadzili mu osiołka. Jaki jest ton Jego głosu? Jaka twarz? Iść z uczniami po osiołka, zobaczyć go stojącego przy drzwiach. Usłyszeć pytanie: co to ma znaczyć, że odwiązujecie oślę? Przyprowadzić osiołka wraz z uczniami, zarzucić płaszcz na osiołka, zobaczyć, jak Pan Jezus siada na niego. Iść obok Niego i widzieć, jak jedzie patrząc na ludzi. Zobaczyć tłum, gałązki i płaszcze… Spróbować usłyszeć: Hosanna.
6. Prośba o owoc rozmyślania – Proszę Cię, Panie, abyś nauczył mnie pokory.
Punkt 1. Pomyśleć, jak apostołowie wiernie wypełnili, co Pan Jezus im polecił. Czy poszedłbym przyprowadzić osiołka Jezusowi chętnie, czy też wydałoby mi się to śmieszne?
Punkt 2. Zobaczyć, jak ludzie wychwalali Jezusa, oddawali mu część okrzykiem, śląc płaszcze i gałązki palm. Czy byłbym zdolny do oddania chwały Jezusowi w tak wyraźny sposób? Czy może chciałbym stać z dala?
Punkt 3. Zwrócić uwagę na osiołka. Jest opowiadanie, które mówi, że osiołek myślał iż wszystkie te hołdy są dla niego. Pomyśleć, że jestem osiołkiem, który niesie Pana Jezusa. Pomyśleć, za co ludzie mnie chwalą. Pomyśleć, czy to dlatego, że Jezus mnie tak obdarował, czy też sam jestem taki zdolny? Rozważyć prawdę iż moje życie jest pokornym niesieniem Pana Jezusa i jest życiem na Jego chwałę, nie moją. Zobaczyć, kiedy mnie „odwiązano od drzwi”, abym służył Jezusowi. Kto to zrobił? Za kogo mogę podziękować, że przyprowadził mnie do Jezusa?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o pokorę osiołka.
- podziękować, że Jezus zechciał mnie uczynić swoim osiołkiem.
- powierzyć się Matce Najświętszej, pokornej Służebnicy Pańskiej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę chciał poprawić.

V Niedziela Wielkiego Postu B

25.03.2012


1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Ziarno, które wpadłszy w ziemię obumrze, przynosi plon obfity (J 12,20-33)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrażę sobie los ziarna pszenicy, które zostaje wrzucone w ziemię i kiełkuje, wyrasta z niego źdźbło, dojrzewa kłos i wydaje plon.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o zdolność ponoszenia ofiary.
Punkt 1. Jeżeli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Rzeczywiście, aby roślina mogła rosnąć ziarno musi ulec zniszczeniu. Aby pojawiło się nowe życie, stare musi odejść. Nie odchodzi na marne, jest pokarmem dla nowego życia. Czy dociera do mnie, iż strata może przynieść zysk? Czy przypomnę sobie w moim życiu sytuacje, gdy z czegoś zrezygnowałem, a otrzymałem więcej niż to, czego się zrzekłem? Czy uświadamiam sobie, że zasada obumierania dla wydania plonu to jedna z kluczowych zasad Ewangelii? Że nie mogę jej pominąć, że muszę ją dogłębnie rozważyć?
Punkt 2. Kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Czy kocham swoje życie? Jak bardzo jest dla mnie cenne? Co z tego życia mógłbym ofiarować? Czy mógłbym być jak ziarno, która pozwala się unicestwić, aby wydać plon? To bardzo ważne i trudne pytanie. Zbadam, czy budzi we mnie opór. Szczerze postaram się odpowiedzieć, czy jestem zdolny do ofiary ze swojego życia, ze swojego czasu, ze swoich rzeczy, ze swojego poczucia wartości, ze swojego dobrego humoru… Uświadomię sobie, że Jezus oddał za mnie swoje życie…
Punkt 3. „Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem tam będzie i mój sługa”. Jezus oddał za mnie swoje życie. Wzywa mnie do pójścia tą drogą. Drogą umierania dla siebie, aby służyć innym. Gdy będę z Jezusem na drodze krzyżowej, mojej drodze krzyżowej, będę i z Jezusem w chwili zmartwychwstania, mojego zmartwychwstania. Czy wybiorę tę drogę? Przez umieranie dla siebie do życia na wieki z Jezusem?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o przyjęcie twardych słów dzisiejszej Ewangelii
- podziękować Mękę Jezusa
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Bolesnej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić