Wtorek Drugiego Tygodnia Wielkanocnego

21.04.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Nikodem (J 3,7-15)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Przywołać w wyobraźni obrazy z wczorajszego rozmyślania. Usłyszeć pytanie Nikodema: Jakżeż to się może stać? I odpowiedź Jezusa: Ty jesteś nauczycielem Izraela i tego nie wiesz? Spróbować wyobrazić sobie nastrój tej rozmowy przy tej wymianie zdań. Zwrócić uwagę na słowa: Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy miał życie wieczne. Wyobrazić sobie scenę ze Starego Testamentu, w której Bóg zsyła karę węży za brak cierpliwości Izraelitów. Ratunkiem było spojrzenie na miedzianego węża na palu.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym doceniał znak krzyża świętego.
Punkt 1. Nikodem nie pojmuje, co znaczy narodzić się z Ducha. On, faryzeusz, który zna pisma Starego Testamentu zapewne na pamięć, nie potrafi rozszyfrować słów Jezusa, który przyszedł, aby się wypełniło Pismo. Czy ja potrafię rozważyć moje podejście do Pisma Świętego tak, abym dostrzegł, że ma ono mnie przede wszystkim prowadzić do narodzenia z Ducha, a nie być tylko obiektem badań, zaspokajania ciekawości czy zdobycia wiedzy? Czy w czasie mojej modlitwy biblijnej chętnie idę za natchnieniami Ducha, czy na nie zważam, czy kształtują one moje rozmyślanie. Czy szukam tylko ludzkiej mądrości?
Punkt 2. Jezus żali się Nikodemowi, że Jego świadectwo nie jest przez Żydów przyjmowane: mówię wam o tym, co ziemskie, a nie wierzycie. W Ewangelii można znaleźć wiele wskazań praktycznych dotyczących codziennego życia. Czy je dostrzegam? Czy chętnie je przyjmuję? Czy może mam już utarty swój sposób postępowania i nie zwracam uwagi na to, co przynosi Ewangelia?
Punkt 3. „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy miał życie wieczne”. Nawet jeśli moje rozważania prowadzą do smutnych wniosków, że w moim życiu i brak jest kierowania się Duchem i brak jest wiary, jest dla mnie ratunek: spojrzenie na krzyż Jezusa. Od tego zaczyna się wiara, każdy kto wierzy w Ukrzyżowanego ma życie wieczne. Rozważę, jakie miejsce w mojej pobożności ma krzyż. Przypomnę sobie moment adoracji z Wielkiego Piątku. Co wówczas czułem? Czy wzbudzę w sobie wdzięczność za ten znak? Czy mam swój ulubiony krzyż? Czy patrzę na niego?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o spojrzenie pełne wiary na krzyż
- podziękować za śmierć Jezusa na krzyżu
- powierzyć się Matce Najświętszej, stojącej pod krzyżem
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.