Sobota w Oktawie Wielkanocy

18.04.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Jezus ukazuje się swoim (Mk 16,9-15)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Próbuję przywołać w wyobraźni sceny, które już rozważałem w ostatnich dniach. Marek podaje ich streszczenie. Spotkanie Jezusa z Marią Magdaleną, z uczniami idącymi do Emaus. Zobaczę niedowierzanie apostołów, wyobrażę sobie ich stan na podstawie słów: pogrążeni w smutku i płaczący, nie dali wiary, im też nie uwierzyli. Zobaczę jeszcze raz scenę przyjścia Jezusa do Apostołów. Wyobrażę sobie jak wyrzuca im brak wiary i upór na opowiadania o Jego zmartwychwstaniu.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o serce pełne wiary w słowa mówiące o Twoim zmartwychwstaniu.
Punkt 1. Apostołowie po śmierci Jezusa byli załamani. Smutni, płaczą. Tak pogrążeni byli w tym swoim stanie apatii, że nie docierały do nich informacje o tym, iż Jezus żyje. Pusty grób, Maria Magdalena, uczniowie z Emaus nie zdołali zachwiać ich niewiarą. Czy mogę utożsamić się z ich postawą? Czy pamiętam sytuacje z mojego życia, w których smutek był tak duży, że odrzucałem wszystkie znaki nadziei? Poproszę, aby smutek nigdy nie zabijał we mnie nadziei.
Punkt 2. Jezus w końcu ukazuje się Jedenastu. Marek zapisał: wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli. Polskie tłumaczenie łagodzi tu greckie słowa. „Wyrzucać” to greckie „oneididzo”, to bardzo mocne słowo, które można by przetłumaczyć: zrugał, złajał, zwymyślał nawet… Jezus zdecydowanie rozprawia się z niewiarą uczniów. Nie zarzuca im ucieczki z Ogrodu Oliwnego, ale że teraz nie uwierzyli. Jak jest z moją wiarą w zmartwychwstanie? Gdybym mnie tak Jezus potraktował jak apostołów, to jaka byłaby moja reakcja? Obraziłbym się? Tłumaczył? Protestował? Jak jest z moją wiarą w to, co niemożliwe po ludzku, ale czego znaki otrzymuję od innych ludzi? Czy dociera do mnie nieraz ostry głos Jezusa piętnujący moją opieszałość w wierze i zaufaniu? Czy rozumiem, że Jezus ostro nie traktuje mnie dlatego, że jestem grzesznikiem, ale dlatego, że nie dowierzam?
Punkt 3. Jezus złajał ich upór… „upór” w greckim oryginale to „sklerokardia” czyli „zatwardziałość serca”, „skleroza serca”, stwardnienie. Czyli krytykował ich kamienne serce, otoczone skorupą, przez którą nie mogły przebić się relacje świadków zmartwychwstania. Jakie jest moje serce? Czy są w nim miejsca oporne, zatwardziałe? Jakie sytuacje sobie przypomnę, które pokażą mi miejsca w moim sercu dotknięte sklerozą? Będę całkowicie szczery wobec siebie i nie będę udawał, że moje serce jest otwarte szeroko na głos Boga.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o skruchę serca
- podziękować za gorzkie wyrzuty Jezusa, bo są one dla mnie dobre
- powierzyć się Matce Najświętszej, która usłyszała twarde słowa: a któż jest moją matką?
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.