11 Niedziela Zwykła

14.06.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Przypowieść o zasiewie i ziarnku gorczycy (Mk 4,26-34)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie jak ziarno kiełkuje, rośnie, pojawia się kłos i wydaje plon. Zobaczyć maleńkość ziarna gorczycy w porównaniu z krzewem, który z niego wyrasta.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę w moc Twojej łaski.
Punkt 1. Z królestwem Bożym jest tak, jak z ziarnem wrzuconym w ziemię. Rośnie, nawet nie wiadomo kiedy. Jakie jest moje doświadczenie działania łaski Bożej w moim życiu? Czy widzę wzrost w perspektywie kilku, kilkunastu lat? Czy widzę owoce i plony? Czy miałem nadzieję na takie owoce? Czy planowałem je? Skąd one się wzięły? Są owocem mojej pracy? Na pewno, w pewnym stopniu tak… Ale zapewne w większości nie wiem, co i kiedy się stało… Niewiele trzeba, by coś we mnie rosło… Wystarczy np. uczestniczyć we mszy świętej, a Bóg sam daje wzrost, nie muszę tego widzieć, nie muszę się starać, zabiegać, by było dobrze i pięknie… Wystarczy, że będę…
Punkt 2. Królestwo Boże jest podobne do ziarnka gorczycy. Jakie są dzieje wzrostu mojej wiary? Co było tym ziarnem? Ile takich ziaren znajdę w swoim życiu, które zaczęły się rozwijać. Czy myślę, że moje życie, to już potężne drzewo? Pewnie nie. Dopiero rośnie. Pozwolę mu rosnąć i rozwijać się. Kiedy poznam, że moje życie jest jak drzewo? Gdy ptaki będą się w nim chronić. Gdy dla ludzi będę odpocznieniem, gdy będą przy mnie mogli się schronić w swoim bólu i troskach. Poproszą, bym był takim schronieniem, mimo że może dziś widzę się tylko jako ziarno. A może już mam doświadczenie tego, iż stałem się dla kogoś oazą? Podziękuję za to.
Punkt 3. W przypowieściach głosił im naukę. Bóg nie mówi wprost. Liczy na naszą inteligencję duchową. Odczytywanie przypowieści, które pisze dla mnie, w moim życiu. Nie można mówić o wielkich sprawach, o działaniu Boga wprost. Musi ono pozostać ukryte, aby nie zostało odarte z tajemnicy i majestatu. Zgodzę się wewnętrznie na upokorzenie mojego rozumu, na pozostanie przy obrazach i porównaniach, które będę zgłębiał całe życie.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o pokorę w ocenianiu wzrostu swojego życia.
- podziękować za przypowieści.
- powierzyć się Matce Najświętszej, która została Matką Syna Bożego, nie wiedząc jak to się stanie.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.