Wspomnienie św. Teresy od Dzieciątka Jezus, dziewicy i doktora Kościoła

1.10.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Wysłanie siedemdziesięciu dwóch (Łk 10,1-12)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa i uczniów, których posyła po dwóch.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abyś mnie posłał.
Punkt 1. „Wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, gdzie przyjść zamierzał”. Jezus wysyła uczniów parami. Czy jestem samotny w dawaniu świadectwa Ewangelii? Z kim mógłbym iść głosić Ewangelię? Czy jestem samotnikiem, czy potrafię działać w duecie? Ewangelia to miłość, do miłości potrzeba dwojga, inaczej jest tylko teorią. Jak dogaduję się z kimś z kim mieszkam, pracuję, jadę na wakacje? Czy w ogóle się z kimś dogaduję?
Punkt 2. „Oto was posyłam jak owce między wilki”. Czy wiem, dokąd Jezus mnie posyła? Czy już mnie posłał, czy czekam na posłanie? Czy mam odwagę poprosić o posłanie? Czy wiem, że zostanę posłany nie w przyjazną przestrzeń, ale tam, gdzie mogą mnie pokąsać i zniszczyć? Czy boję się tego? Jak chciałbym głosić Ewangelię? W komfortowych warunkach?
Punkt 3. „Pokój temu domowi”. Jezus wysyła do domów. Pierwszym darem ucznia Jezusa jest pokój. Czy mam w sobie Boży pokój? Czy chcę go mieć? Jak o niego zabiegam? Czy idąc do kogoś niosę mu pokój? Czy może wręcz przeciwnie, kontakt ze mną drażni, denerwuje. Dlaczego?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o pokój wewnętrzny.
- podziękować Jezusowi za to, że ciągle posyła ludzi do głoszenia Królestwa.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Królowej Apostołów.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie św. Hieronima, kapłana i doktora Kościoła

30.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Trzej naśladowcy Jezusa (Łk 9,57-62)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć trzech ludzi, z którymi Chrystus rozmawia.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o zdecydowanie w moich wyborach.
Punkt 1. „Pójdę za Tobą dokądkolwiek się udasz”. Ten człowiek ma entuzjazm pójścia za Jezusem. Ale Jezus go „studzi”. Lisy mają nory, ptaki gniazda, a Ja nie ma, gdzie głowy położyć. Czy jesteś w stanie dzielić Mój los? Czy składałem Jezusowi deklaracje służenia Mu? Co z nich zostało? Czy brałem pod uwagę przeszkody, którym będę musiał sprostać? Jezus nie chce decyzji, z której bym się wycofał. Chce wierności w trudnościach. Czy stać mnie na taki wybór mnie stać, w którym byłbym mu wierny?
Punkt 2. „Panie pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”. Jezus teraz kieruje wezwanie bezpośrednio, inicjatywa jest po Jego stronie. Ale ten człowiek, do którego się zwraca, nie podejmuje decyzji teraz, ma b. ważną sprawę, którą chce zamknąć. Jezus jednak nie jest wyrozumiały dla niego i pogrzebu ojca. Co mnie odciąga od pójścia za Jezusem? Czy On już mi powiedział, abym podążał za Nim? Czy wzywa mnie do głoszenia Jego królestwa?
Punkt 3. „Ktokolwiek przykłada rękę do pługa a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Niebieskiego”. Trzeci człowiek chciał najpierw pójść pożegnać się z rodziną, zanim udałby się za Jezusem. Ale Jezus i na to nie pozwala. On chce już! Nie pozwala się oglądać, tylko patrzeć na Niego. Czy nadaję się do królestwa Bożego? Czego mi brakuje? Z jakim stopniem zdecydowania podejmuje wybory związane z Bogiem, z wiarą? Czy lubię się oglądać wstecz i martwić, co to będzie, gdy to wszystko porzucę?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o odwagę pójścia za Jezusem.
- podziękować za to, że Jezus mnie wzywa.
- powierzyć się Matce Najświętsze, odpowiadającej szybko na Boże wezwanie.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała

29.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Świadectwo uczniów (J 1,47-51)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa i Natanaela rozmawiających.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o wiarę w aniołów.
Punkt 1. „Jezus ujrzał jak Natanael zbliżał się do Niego”. Jezus dostrzega człowieka, gdy ten jeszcze jest daleko od Niego. Moje nieudolne wysiłki, aby zbliżyć się do Boga są przez Niego doceniane i zauważone. Czy czasem nie zadręczam się moim brakiem wiary i pobożności, nieumiejętnością modlitwy i miłości bliźniego? Czy chcę się zbliżyć do Jezusa czy chcę siebie osłabić takim myśleniem? Jezus widzi mnie…
Punkt 2. „Skąd mnie znasz?”. Natanael dziwi się, że Jezus wiele o nim wie. Wiele dobrego. Jestem znany Bogu. To co we mnie dobre, jest znane Bogu. On zna mnie lepiej niż ja sam siebie. Modlitwa jest czasem, w którym Bóg ma szansę mi powiedzieć, co o mnie wie, a czego ja sam nie potrafię odkryć i sformułować. Czy słyszę, gdy Bóg mówi o mnie dobre rzeczy? Czy zatykam wtedy swoje uszy?
Punkt 3. „Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych”. Aniołowie są nam dani, aby nas wspierali w dążeniu do Boga. Aniołowie zachęcają nas do dobre i mówią dobrze o nas. Złe duchy mówią o nas źle. Chcą nas od czynienia dobra odciągnąć, wmawiając nam, że nic nie potrafimy zrobić. Kogo słucham? Dobrego ducha czy złego? Czy wierzę w aniołów? Doświadczyłem ich działania w moim życiu?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wiarę w aniołów.
- podziękować za to, że Jezus mnie zna.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Królowej Aniołów.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie św. Wacława, męczennika

28.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Spór o pierwszeństwo. (Łk 9,46-50)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa i dziecko obok Niego.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o dobre myśli.
Punkt 1. „Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy”. W Ewangelia wg św. Marka mówi, że uczniowie posprzeczali się, kto jest z nich największy. Łukasz pisze, że do reakcji Jezusa wystarczyła myśl uczniów o tym, kto jest pierwszym spośród nich. Może ja nie mówię o tym, że chcę być najlepszy, ponad innymi, nie czynię nic, aby to było widoczne. Ale czy czasem o tym nie myślę? Zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem – mówimy w akcie pokuty. Jakie są moje myśli? Czy grzeszą pychą?
Punkt 2. „Jezus znając myśli ich serca…”. Jezus wie, o czym myślę. Naiwnością byłoby uważać, że coś przed Nim mogę ukryć. Dlaczego nie chcę się przyznać do moich głupich myśli? Takich jak ta o pierwszeństwie? Jezus może zareagować w moim życiu tak, żeby sprzeciwić się moim złym myślom. A ja się zastanawiam, dlaczego mnie to czy tamto spotyka. Zapytam się o czym myślałem, gdy coś przytrafiło mi się wbrew moim planom.
Punkt 3. „Kto jest najmniejszy wśród was wszystkich ten jest wielki”. Być najmniejszym nawet w myślach – to prawdziwa pokora. Pokora jest wielka. Żeby upokorzyć moje myśli trzeba wielu lat. Być małym to nie znaczy poniżać się w swoim myśleniu i uważać się za nic nie wartego. Być małym w myśleniu to myśleć o sobie dobrze, jak dziecko. Wiedząc jednocześnie, że się jest małym i nie potrafi się mówić, chodzić, jeść… Czego nie potrafię, a za co się obwiniam? Czy muszę to potrafić? Przecież jestem dzieckiem. A to czego mi potrzeba to pokora czyli dobre myślenie o sobie.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o to, abym dobrze o sobie myślał.
- podziękować za to, że Jezus zna nawet moje myśli.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Matce o czystym sercu.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

26-ta Niedziela Zwykła

27.09.2009
1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: W imię Jezusa. Zgorszenie. (Mk 9,38-43.45.47-48)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jana, który rozmawia z Jezusem. Usłyszeć odpowiedź Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym nigdy dla nikogo nie był zgorszeniem.
Punkt 1. „Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami”. Jezus jest otwarty na współpracę z ludźmi. Wystarczy, że ktoś z Nim nie walczy, już jest po Jego stronie. A jak jest ze mną? Jak ja współpracuję z ludźmi? Czy dzielę ludzi na tych, którzy są przeciw mnie i ze mną? A co z tymi, którzy są obojętni? Czy mi też są obojętni? Dla Jezusa są z Nim… A dla mnie?
Punkt 2. „Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody”. Dla Jezusa liczy się nawet taki gest jak podanie kubka wody. Czy dla mnie liczą się małe gesty dobroci? Czy je doceniam? Czy sam je świadczę? Czy wiem, że nakarmienie brata chrześcijanina to b. ważny gest miłości, który zasługuje na nagrodę?
Punkt 3. „Kto by stał się powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byloby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze”. Jezus docenia gesty dobroci, ale jednocześnie bezwzględnie piętnuje jakiekolwiek zło, które uderza w ludzi słabych i nieodpornych na działanie zła. Zgorszenie, nakłonienie do zła to straszna zbrodnia, zasługująca na śmierć. Czy ktoś był przyczyną mojego grzechu? Czy zwracam uwagę na to, aby nie gorszyć innych? Czy patrzę na swoje zachowanie przez ten pryzmat? Że innych może to popchnąć do zła?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o to, abym nie był zgorszeniem dla innych.
- podziękować za wiarę w Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Matce Bolesnej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Sobota 25-tego Tygodnia Zwykłego

26.09.2009
1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Druga zapowiedź męki (Łk 9,43b-45)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć ludzi pełnych podziwu dla Jezusa. Usłyszeć słowa Jezusa. Zobaczyć reakcję ludzi.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o rozumienie trudnych spraw.
Punkt 1. Jezus wzbudzał podziw swoimi cudami. Czy Jezus wzbudza mój zachwyt czy podziw? Co wzbudza? Czym ostatnio się zachwyciłem? Czy ta sprawa dotyczyła Boga?
Punkt 2. Jezus mógł się upajać wrażeniem, które robił na ludziach. A jednak właśnie wtedy, gdy Jego popularność rośnie, uczniom mówi kolejny raz o swoim cierpieniu. Jak ja reaguję na sukces, aplauz, pochwałę? Czy zdaję sobie sprawę, że nadejdą dni ciężkie, w których będę cierpiał?
Punkt 3. Uczniowie nie zrozumieli zapowiedzi Jezusa o Jego męce. Bali się pytać. Co ja rozumiem z cierpienia? Mojego, innych, Jezusa? Czy pytałem o to? Czy chciałbym rozumieć kogoś, kto cierpi?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o rozumienie trudnych spraw.
- podziękować za wiarę w Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Matce Bolesnej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie bł. Władysława z Gielniowa, kapłana

25.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Wyznanie Piotra (Łk 9,18-22)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa jak się modli na osobności , zobaczyć uczniów, usłyszeć dialog z uczniami, odpowiedź Piotra.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o umiejętność stawiania dobrych pytań.
Punkt 1. „Gdy raz Jezus modlił się na osobności…” W Ewangelii spotykamy informacje o Jezusowej modlitwie, są one dodane jakby mimochodem do opisu wydarzeń. Jezus modlił się na osobności. Czy lubię modlić się w odosobnieniu? Co się dzieje, gdy wracam z takiej modlitwy do ludzi? Jak długo ona trwa? Gdzie mam miejsce odosobnienia? Czy chciałbym je mieć?
Punkt 2. Jezus po modlitwie pyta uczniów: Za kogo uważają mnie tłumy? Czy z modlitwy wychodzę z jakimś pytaniem? Czy na modlitwie szukam tylko odpowiedzi? Modlitwa jest równie owocna, gdy pojawia się na niej pytanie. Mogę je nieść w życie, zadać ludziom… szukać odpowiedzi. Nie tylko odpowiedzi są ważne, także pytania. Może nawet są ważniejsze.
Punkt 3. Piotr wyznał, że Jezus jest Mesjaszem. Jezus surowo przykazał uczniom, żeby nie mówili o tym. Czy mam jakąś tajemnicę, której nie chciałbym ujawniać większej ilości osób? Co nią jest? Mam do niej prawo. Tajemnicę objawia się najbliższym, wtajemniczonym w moje życie. Komu mógłbym wyjawić swoją tajemnicę?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o dar modlitwy osobistej.
- podziękować za ludzi, którym mogę zaufać.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Matce Mesjasza.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Czwartek 25-tego Tygodnia Zwykłego

24.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Niepokój Heroda Antypasa (Łk 9,7-9)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Heroda zaniepokojonego informacjami o cudach Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o pokój wewnętrzny.
Punkt 1. Herod myślał, że śmierć Jana Chrzciciela rozwiąże sprawę wyrzutów sumienia związanych z życiem jakie prowadził. Tymczasem Jezus swoją działalnością wzbudzał w nim niepokój, Jezus robił coś co pozostawało poza ludzkim wyobrażeniem, był prorokiem, zatem świadczył o rzeczywistości nadprzyrodzonej, której Herod się obawiał. Czym ja się niepokoję? Czy moje niewłaściwe, niegodne postępowanie wzbudza we mnie niepokój? To błogosławiony niepokój, który pokazuje mi, co powinienem zmienić w swoim życiu. Czy wiem, co powinienem zmienić?
Punkt 2. Herod dziwił się informacjom, które do niego docierały. Był ciekawy nowego proroka. Lecz ta ciekawość nie miała nic wspólnego z ciekawością np. Zacheusza. Była chorobliwa i pochodziła z chorobliwego lęku o siebie. Grzech powoduję, że człowieka zaczyna toczyć chorobliwy lęk. Herod zobaczył Jezusa w czasie Jego procesu, ale Jezus nie zamienił z nim nawet słowa. Smutny jest los człowieka, który zabija swoje sumienie. Czy znam takich ludzi? Czy może sam kiedyś próbowałem zabijać wyrzuty sumienia? Co z tego wynikło?
Punkt 3. Życie łaską i w bliskości Boga, z prawym i prawdziwym sumienie, daje wewnętrzny pokój. Czy znam ludzi, którzy taki pokój w sobie posiadają? Czy sam doświadczyłem tego pokoju, gdy postępowałem godnie i dobrze? Czy miałem się wtedy czego obawiać?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o dar wewnętrznego pokoju.
- podziękować za cuda Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Królowej proroków.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie św. Pio z Pietrelciny, kapłana

23.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Pierwsze rozesłanie Dwunastu (Łk 9,1-6)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Apostołów przed Jezusem. Zobaczyć ich idących głosić Ewangelię.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o odwagę głoszenia Ewangelii.
Punkt 1. Jezus dał Apostołom moc i władzę nad wszystkimi złymi duchami i władzę leczenia chorób. Jezus ma władzę, którą może przekazać komu chce. Czy wierzę, że tę władzę przekazuje i dzisiaj wybranym przez siebie osobom? Co myślę o dzisiaj o darach egzorcyzmowania i uzdrawiania? Może ich doświadczyłem?
Punkt 2. „Wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych”. Moc nad złymi duchami i dar uzdrawiania towarzyszy tylko głoszeniu królestwa Bożego. Głoszenie królestwa jest najważniejsze, nie cuda. Jakim jestem apostołem Jezusa? Jak głoszę Jego królestwo?
Punkt 3. „Wyszli więc i chodzili po wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie. Apostołowie głosili Ewangelię w każdej wsi, do której dotarli. Czy wiem, że każde miejsce jest dobre do głoszenia Dobrej Nowiny? Wybór metody zależy od moich zdolności, woli Boga, okoliczności. Jaką metodę ja stosuję? Czy mam jakąś metodę? Chcę mieć?Poproszę o odwagę głoszenia Ewangelii wszędzie, gdzie jestem.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o odwagę głoszenia Ewangelii.
- podziękować za dary egzorcyzmowania i uzdrawiania.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Gwieździe Nowej Ewangelizacji.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wtorek 25-tego Tygodnia Zwykłego

22.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Prawdziwi krewni Jezusa (Łk 8,19-21))
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Maryję i rodzinę Jezusa stojąca przed drzwiami. Usłyszeć odpowiedź Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o zdolność widzenia w każdym człowieku mojego brata i siostry.
Punkt 1. Najbliższa rodzina nie mogła dostać się do Jezusa. Pytanie w jakim celu przyszli? Dlaczego Jezus pozostał obojętny? Pytanie do mnie: jakie miejsce w moim życiu zajmuje moja rodzina? Czy pozwala mi na samodzielność? Czy jestem związany jej opiniami? Czy chcę by ze mną byli, czy raczej nie chcę? Dlaczego?
Punkt 2. „Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je”. Jezus czyni swoją rodziną wszystkich słuchających Jego słowa i wprowadzających je w życie. Co myślę o sobie? Czy pod tym względem należę do rodziny Jezusa?
Punkt 3. Słuchanie słowa Bożego i życie nim tworzy wspólnotę ludzi, rodzinę. Czy mam doświadczenie bliskości, jakby pokrewieństwa z tymi, którzy jak ja medytują słowo Boże i chcą nim żyć? Jak takich ludzi rozpoznaję? Ilu spośród moich przyjaciół jest słuchaczami słowa? Czy dostrzegam, że szczególna bliskość między nami wynika właśnie z tego faktu?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o umiejętność słuchania słowa Bożego i wypełniania go.
- podziękować za ludzi, którzy słuchają słowa Bożego.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Matce Słowa-Jezusa.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Święto św. Mateusza Ewangelisty

21.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Powołanie Mateusza (Mt 9,9-13)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Mateusza w komorze celnej. Usłyszeć słowa Jezusa: Pójdź za mną. Zobaczyć jak Mateusz wychodzi. Zobaczyć siedzących przy stole faryzeuszów i Jezusa. Usłyszeć pytanie faryzeuszów do uczniów.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o zdolność pójścia za Twoim głosem.
Punkt 1. Mateusz był celnikiem, czyli dla Żydów złodziejem. Komora celna była miejscem jego grzechu. Zamknięty w niej pozostawał również zamknięty w niemożności wyjścia z sytuacji, w której się znalazł – brał pieniądze, ale zapewne się tym już brzydził i nie umiał zerwać z tym. Gdy pojawił się Jezus wystarczyły trzy słowa: „Pójdź za Mną”, aby Mateusz porzucił dawne życie, porzucił komorę celną i został apostołem, został wolny. Czy mam doświadczenie tkwienia w grzechu, z którego nie potrafię wyjść? Jezus jest tym, który może mnie z niego wyprowadzić. Czy doświadczyłem tego wyprowadzenia? Poproszę, abym nie lękał się pójść za Jego głosem…
Punkt 2. Jezus ściągał do siebie grzeszników. Wielu siedziało z Nim przy stole. Dokąd ja idę, gdy zgrzeszę? Czy idę do Niego? Czy staram się Go unikać? Czy idę na Eucharystię, wiedząc, że ciągnie się za mną grzech? Czy też unikam jej, bo uważam, ze nie jestem godzien. Czy Jezus przyciąga mnie, grzesznika?
Punkt 3. „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają”. Gdybym był mocny i nie popełniał grzechów Jezus nie byłby mi potrzebny. Nie chodzę do lekarza, gdy jestem zdrowy. Podziękuję za świadomość mojej grzeszności, że ciągle szukam uzdrowienia w sakramencie pokuty. Czy naprawdę lepiej byłoby mi się nie spowiadać? Czy nie wzywa mnie Jezus z mojej komory grzechu do konfesjonału? Kiedy pójdę do spowiedzi?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o umiejętność pójścia za głosem Jezusa.
- podziękować za miłosierdzie Boga.
- powierzyć się Matce Najświętsze, Matce Miłosierdzia.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

25-ta Niedziela Zwykła

20.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Druga zapowiedź śmierci i zmartwychwstania. Spór o pierwszeństwo. (Mk 9,30-37)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć uczniów Jezusa nie rozumiejących Jego słów, zakłopotanych i milczących po pytaniu o temat rozmowy w czasie drogi. Zobaczyć dziecko, które Jezus obejmuje ramionami.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym umiał przyjmować ludzi jak dzieci.
Punkt 1. Jezus nie chciał, aby wiedziano o tym, że przechodzi przez Galileę. Jezus myślał już o swojej śmierci. Dzieli się tym z najbliższymi – z Apostołami. Ale oni Go nie rozumieją. Czy ktoś rozmawiał ze mną o swojej śmierci? Jak reagowałem na te słowa? Czy umiałbym się odnaleźć w takiej sytuacji? Czy wiem, że sprawa stosunku do śmierci jest jedną z najintymniejszych spraw człowieka i trudno się nią dzielić? Czy sam myślałem o swojej śmierci? Komu chciałbym o tym opowiedzieć?
Punkt 2. „O czym rozprawialiście w drodze?”. Takie niby proste i zwyczajne pytanie Jezusa wprawia apostołów w zakłopotanie. Milczą. Wiedzą, że nie zachowali się godnie w czasie tej rozmowy i nie chcą się do tego przyznać. Jak ja sobie radzę z pytaniami, które dotykają spraw, których się wstydzę? Jezus wiedział wszystko, co robili apostołowie, wie też, co ja robię. Ale czy umiałbym o tym opowiedzieć? Czy może jedną spraw, o których nie chcę mówić jest pragnienie bycia pierwszym?
Punkt 3. Jezus objął dziecko ramionami i poradził tak samo, aby przyjmowali dzieci. W Jego imię. Czy czuję się jak dziecko przyjęty przez Jezusa? Czy mogę siebie sobie wyobrazić w tej scenie, że to ja jestem tym dzieckiem obejmowanym ramionami? Jak ja przyjmuję dzieci? Jeśli przyjmuję dzieci, Jezusa przyjmuję. Dorośli też są jak dzieci, bezradni, potrzebują przytulenia i przyjęcia. Chcieliby być silni i zajmować pierwsze miejsca, a nie chcą się zgodzić na bezsilność i ostatnie miejsce, zgodzić się na przytulenie. Czy mnie, jako dorosłego, ktoś tak przyjął? Czy ja kogoś tak przyjąłem? Czy chcę przyjmować? Czy chcę uciekać od słabych, aby sobie sami radzili?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o umiejętność przyjmowania innych jak dzieci.
- podziękować za to, że Jezus przyjmuje mnie jak dziecko.
- powierzyć się Matce Najświętsze, która przyjęła i tuliła Bożego Syna.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Sobota 24-tego Tygodnia Zwykłego

19.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Przypowieść o siewcy (Łk 8,4-15)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć ziarno siane przez siewcę: padające na drogę, podeptane i wydziobane przez ptaki, padające na skały, wschodzące i usychające, padające między ciernie, zagłuszone i nie wydające plonu. Wreszcie zobaczyć ziarno na ziemi żyznej, wydające plon.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o serce dobre i szlachetne.
Punkt 1. Ziarnem jest słowo Boga. Jesteśmy ciągle nim zasypywani. Bóg ciągle sieje swoje słowo w moje serce. Czy zauważam je? Bóg w przekazaniu swojego słowa może posłużyć się Biblią, liturgią, drugim człowiekiem, natchnieniem wewnętrznym… W jaki sposób Bóg mnie osobiście najczęściej przekazuje swoje słowo?
Punkt 2. Słowo Boże wydaje plon stokrotny, gdy padnie na serce szlachetne i dobre, które zatrzyma słowo i będzie wytrwałe. Jakie jest moje serce? Jaką glebą dla słowa Boga jest moje serce? Czy mogę powiedzieć, że jestem szlachetny? Czy jestem dobry? Czy jestem wytrwały? Poproszę o takie serce…
Punkt 3. Zagrożeniem dla słowa jest zlekceważenie go /zostaje zabrane przez diabła/, mała odporność na trudności w realizacji /pokusy diabelskie niszczą jego wzrost/ oraz przyjemności i troski tego świata /odciągają uwagę od słowa/. Czy zdaję sobie sprawę z tych zagrożeń? Czy widzę je? Czy potrafię zobaczyć dobre natchnienie od Boga, które umarło dzięki jednemu z tych zagrożeń?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o szlachetne i dobre serce.
- podziękować za to, że Bóg ciągle do mnie mówi.
- powierzyć się Matce Najświętsze, pierwszej słuchającej Bożego słowa.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Święto św. Stanisława Kostki, zakonnika

18.09.2009

Ewangelia dnia:
Dwunastoletni Jezus w świątyni (Łk 2,41-52)
Patrz: Wprowadzenie do rozmyślania na Wspomnienie Niepokalanego Serca NMP
(20.06.2009)

Czwartek 24-tego Tygodnia Zwykłego

17.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Nawrócona jawnogrzesznica (Łk 7,36-50)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie kobietę przy stopach Jezusa obmywającą łzami Jego nogi, wycierającą je włosami, namaszczającą olejkiem. Zobaczyć faryzeusza, który patrzy na tę scenę. Zobaczyć Jezusa i Jego spojrzenie. Usłyszeć słowa: „odpuszczone są jej liczne grzechy ponieważ bardzo umiłowała”.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, aby moja grzeszność nie była przeszkodą w przyjściu do Ciebie.
Punkt 1. Kobieta stanęła ze swoją grzesznością przed Jezusem, ale i wszystkimi innymi, którzy byli na uczcie. Ratunek, którego oczekiwała od Jezusa okazał się mieć większe znaczenie niż wstyd czy strach. Co sądzę o swoich grzechach? Czy łatwo mi się do nich przyznać? Może jakieś ukrywam? Nawet na spowiedzi? Jak przeżywam potrzebę wypowiedzenia swoich grzechów w sakramencie pokuty? Czy ryzykuję? Czy wstyd zwycięża?
Punkt 2. Faryzeusz widzi grzeszność kobiety. Jezus widzi jej miłość. Pokazuje faryzeuszowi, jakie gesty miłości wykonała: obmycie nóg, pocałunki, namaszczenie. Dla Jezusa to nie grzechy są najważniejsze, ale miłość. Czy wierzę, że tak samo patrzy na mnie w sakramencie pokuty? Czy skupiam się w nim na swoich grzechach? Czy nie zapominam o miłości, która mnie prowadzi do kratek konfesjonału i którą w moim życiu Jezus przede wszystkim widzi? Spróbuję zobaczyć jak patrzę na samego siebie: oczami faryzeusza czy Jezusa?
Punkt 3. „Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała”. Jezus zdaje sobie sprawę z grzeszności kobiety, ale nie przysłania ona miłości, wielkiej miłości, którą ją do Jezusa przyprowadziła. Zwrócę uwagę na grzech, który mnie ostatnio dręczy. Czy pytałem się o moją miłość w tej sytuacji grzechowej? Jak mój grzech wygląda w zestawieniu z moją miłością? Jak Jezus spojrzałby na mnie, gdybym był na miejscu tej kobiety?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o łaskę ufnej spowiedzi.
- podziękować za ostatnie przebaczenie grzechów.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Ucieczce grzeszników.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie ŚŚ. Korneliusza, papieża Cypriana, biskupa, męczenników

16.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Sąd Jezusa o współczesnych ( Łk 7,31-35)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie zabawę dzieci, o której mówi Jezus.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o mądrość.
Punkt 1. „Z kim mam więc porównać ludzi tego pokolenia?”. W jakim pokoleniu żyję? Czy umiem opisać to pokolenie? Czy korzystam z ocen i refleksji dotyczących pokolenia, w którym żyję? Jakie noszę w sobie jego cechy? Czy wiem, że czasy w których żyję mnie kształtują, czy tego chcę czy nie?
Punkt 2. „Podobni są do dzieci…”. Jakie cechy dzieci w sobie noszę? Czy nie jestem rozkapryszony jak dziecko i wszystko mi się nie podoba? Trudno mnie zadowolić?
Punkt 3. „Jednak wszystkie dzieci mądrości przyznały jej słuszność”. Może nieraz reaguję jak dziecko, ale czy potrafię z dystansu ocenić swoje zachowanie? Tak nabywa się mądrość. Czy chcę być mądry, czy chcę być poddanym na kaprysy dzieckiem? Mądrość to docieranie do prawdy, kaprys to unikanie jej. Co wybiorę?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o mądrość.
- podziękować za naukę Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie mądrej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej

15.09.2009

Ewangelia dnia:
Testament z krzyża (J 19,25-27)
Patrz: Wprowadzenie do rozmyślania na Uroczystość NMP Królowej Polski (4.05.2009)

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

14.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Nikodem (J 3,13-17)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie siebie klęczącego pod krzyżem.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym w krzyżu pokładał całą moją nadzieję.
Punkt 1. „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy miał życie wieczne”. Pan Bóg nakazał Mojżeszowi zrobić miedzianego węża na palu. Spojrzenie na niego uzdrawiało z ukąszenia węży, które Bóg zesłał jako karę dla Izraelitów za szemranie przeciw Niemu. Grzech może być jak jad węża powodujący śmiertelną chorobę. Ratunek to spojrzenie na krzyż Jezusa. Od tego zaczyna się nawrócenie, każdy kto wierzy w Ukrzyżowanego ma życie wieczne. Rozważę, jakie miejsce w mojej pobożności ma krzyż. Czy wzbudzę w sobie wdzięczność za ten znak? Czy mam swój ulubiony krzyż? Czy patrzę na niego?
Punkt 2. „Tak Bóg umiłował świat, że Syna dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”. Miarą miłość Boga jest dar Syna umiłowanego. Dar jest po to, aby w Niego uwierzyć. Jeśli uwierzymy, będziemy żyli na zawsze. Czy zdaję sobie sprawę z ogromu daru jakim Bóg mnie obdarzył w swoim Synu? Poproszę o większą wiarę w Jezusa. Czy wiem, że od tej wiary zależy moje szczęście na wieki, od tego zależy moje życie?
Punkt 3. „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił…”. Śmierć Jezusa na krzyżu jest największym przejawem miłości Boga do człowieka. Bóg nie potępia ludzi, mimo że zasługują na potępienie, ale składa ofiarę ze swojego życia za ich grzechy. Krzyż jest znakiem dla mnie, że Jezus oddał życie za moje grzechy. Nie chce mnie potępiać, ale chce bym był zbawiony. Potępić mogę się sam. Czy ja siebie potępiam? Jak myślę o swojej grzesznej naturze? Czy pokładam ufność w krzyżu Jezusa czy też uciekam w samopotępienie z powodu swoich grzechów?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wiarę w zbawienie, które wysłużył nam Jezus na krzyżu.
- podziękować za śmierć krzyżową Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Bolesnej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Dwudziesta Czwarta Niedziela Zwykła

13.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Wyznanie Piotra (Mk 8,27-35)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie Jezusa pytającego apostołów. Zobaczyć Piotra, który odpowiada i próbuje przekonać Jezusa, że Jego śmierć jest niemożliwa. Widzieć reakcję Jezusa.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym wziął swój krzyż i szedł za Tobą.
Punkt 1. „Za kogo mnie uważacie?”. Pytanie Jezusa skierowane jest również do mnie. Kim jest dla mnie dzisiaj? Kim był jeszcze rok temu, dziesięć lat temu? Można je nieco zmienić i zapytać: co mi się podoba w Jezusie? Dlaczego za Nim idę? Jak odpowiem na to pytanie? Jakie uczucia budzi we mnie to pytanie?
Punkt 2. „Zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć…”. Jezus zapowiada swoje cierpienie i śmierć. W momencie kiedy jest najbardziej popularny wprost mówi o swojej klęsce. Jak jest teraz ze mną? Czy to czas popularności i sukcesu czy cierpienia? Czy uważam, że cierpienie i krzyż mnie miną? Czy boję się tego? Czy nie chcę o tym myśleć?
Punkt 3. „Zejdź mi z oczu szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”. Piotr, który nie chciał uwierzyć Jezusowi i zaczął go pouczać, został ostro skrytykowany. Sprawa krzyża dla Jezusa jest naprawdę ważna, skoro tak mocno reaguje. Czy chcę by krzyż był dla mnie ważny? Czy chcę go unikać? Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje – mówi Jezus. Czy chcę iść za Nim? Czy to mi się w Nim podoba? Czy chcę brać swój krzyż? Czy chcę tylko po ludzku być szczęśliwy i zadowolony z Jezusem?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o odwagę pójścia za Jezusem z krzyżem.
- podziękować za orędzie Jezusa o cierpieniu.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Bolesnej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

12.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Drzewo i owoce. Dobra lub zła budowa (Łk 6,43-49)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie owocujące drzewo, dom zbudowany na solidnym fundamencie.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o dobre i czyste serce.
Punkt 1. „Po owocu poznaje się każde drzewo”. Złe drzewo nie wydaje dobrych owoców. Dobre drzewo nie wydaj złych. Mogę nieraz sklasyfikować człowieka na podstawie opinii albo jego zachowania jako złego. Ale nie mogę nie widzieć dobra, które czyni. Bo jeśli czyni dobro, to wewnętrznie również musi być dobry. Jeśli natomiast kogoś ocenię pozytywnie, a późniejsze fakty temu przeczą, muszę przyznać, że się pomyliłem. Jak oceniam ludzi? Czy dostrzegam w nich dobro? Czy tłumaczę ich ze zła, dlatego, że postrzegałem ich wcześniej pozytywnie? Rozpoznawanie po owocach jest trudną i żmudną sztuką. Czy chcę ją posiąść?
Punkt 2. „Z obfitości serca mówią usta”. Dobrym owocem człowieka jest również jego mowa. Jakie są moje słowa? O czym najczęściej mówię? O czym najczęściej chcę słuchać? Kto otworzył przede mną swoje serce i jak odebrałem ten fakt? Przed kim ja otworzyłem swoje serce i co potem nastąpiło? Otwartość jest dobrym owocem naszego życia. Poproszę o nią.
Punkt 3. Słuchanie Jezusa i wypełnianie Jego słów to budowanie domu na solidnym fundamencie. Jezus mówił z obfitości swojego Boskiego Serca. Przyjąć to, to nasze zadanie. To budowanie domu trwałego. Przyjąć słowa Jezusa to znaczy je zrealizować. U Jezusa Jego Serce było zgodne z tym, co mówił i czynił. Jak jest u mnie? Czy odczuwam jakiś rozdźwięk między tym, co mam w sercu, a tym, co mówię i czynię? Dlaczego tak jest? Czy chcę pełnej integracji moich myśli, słów, uczuć i czynów?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o otwartość w dzieleniu się tym, co mam w sercu.
- podziękować za przykład życia Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Róży duchownej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Piątek 23-ego Tygodnia Zwykłego

11.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Dwóch niewidomych. Obłuda (Łk 6,39-42)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie niewidomych prowadzących się nawzajem.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o umiejętność dostrzegania swoich słabości.
Punkt 1. „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?”. Szukamy rozwiązań dla problemów naszego życia. U kogo szukam rady i pomocy? Kto jest moim autorytetem? Czy aby jest on prawdziwym nauczycielem, który zna życie, czy też nie widzi nic podobnie jak ja? Czy kiedyś poszedłem za radą kogoś, kto nie znał się na tym, o czym mówił? Jakie skutki to przyniosło? Najbardziej dotyczy to rad w kwestii życia duchowego. Czy zranił mnie ktoś niewłaściwymi radami w życiu wewnętrznym? Poproszę o przewodników, którzy widzą…
Punkt 2. „Uczeń nie przewyższa nauczyciela”. Trzeba czasu, aby stać się nauczycielem. Ciągle jesteśmy uczniami w jakiejś dziedzinie. Pokorą jest uznać tę prawdę. Czy chętnie się uczę od innych? Czy też przybieram postawę nauczyciela, nie będąc jeszcze w pełni wykształconym?
Punkt 3. „Czemu belki we własnym oku nie widzisz?”. Sprawdzianem naszej umiejętności uczenia się i pokory jest podejście do ludzkich słabości. Jeśli widzę je najpierw w sobie – jestem na dobrej drodze. Jeśli najpierw krytykuję innych i pouczam jak mają postępować – jestem w ślepym zaułku. Gdzie jestem? Jak chcę postępować?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o zdolność widzenia swoich słabości.
- podziękować Jezusa-Nauczyciela.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Nauczycielce życia wewnętrznego.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Czwartek 23-ego Tygodnia Zwykłego

10.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Błogosławieństwa (Łk 6,27-38)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa, przemawiającego do uczniów.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o miłość do nieprzyjaciół.
Punkt 1. „Miłujcie waszych nieprzyjaciół…”. Jezus wzywa, aby czynić dobrze tym, którzy nas nienawidzą, błogosławić tych, którzy przeklinają… Jak reaguję na ludzi, którzy okazują mi nienawiść, pogardę? Odwetem? Chęcią odwetu? Przekleństwem? Jakie uczucia wtedy budzą się we mnie? Przypomnę sobie ostatnią sytuację, w której zetknąłem się z ludzką nienawiścią. Czy dotyczyła mnie? Jak zareagowałem? Jak zareagował ten, kogo nienawiść dotyczyła? Jak trzeba było zareagować?
Punkt 2. „Daj każdemu, kto cię prosi…”. Odpowiadać dobrem na zło – to strategia ewangeliczna. Zło nie zostanie usunięte, ale może być zastopowane przez dobro. Jeśli nie czynimy dobra, zło ma szansę nas ogarnąć i zniszczyć. Czy przykłady czynienia dobra wbrew złu, o których mówi Jezus mnie pociągają? Czy postąpiłem już zgodnie ze słowami Jezusa? Czy chciałbym tak postępować? Dlaczego nie chciałbym? Co mówią mi moje uczucia?
Punkt 3. „Dawajcie a będzie wam dane”. Niezależnie od tego jak silne jest zło, mamy dawać. Dawanie jest sposobem na życie. Na życie wieczne przede wszystkim. Odmierzą nam taką miarą jaką mierzymy. Mierzę miarą dobra i miłości – otrzymam miłość i dobro. Mierzę miarą zła – otrzymam karę za zło, które popełniłem. Jaką drogę wybieram? Dawania czy ścigania zła?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o umiejętność czynienia dobra.
- podziękować za miłość Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętszej, wstawiającej się za wszystkimi, którzy proszą.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie bł. Anieli Salawy

9.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Błogosławieństwa (Łk 6,20-26)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa, który patrzy na swoich uczniów i naucza.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym uwierzył w błogosławieństwa.
Punkt 1. Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże. Biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą. W Łukaszowej wersji błogosławieństwa zestawione są z Jezusowymi „biada”… Czy jestem ubogi czy jestem bogaty? Czy chcę być bogaty, jak odbieram ubóstwo? Co są myślę o ludziach ubogich? Co sądzę o bogatych? Czy pociąga mnie życie ubogie?
Punkt 2. Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie. Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie. Czy częściej się śmieję czy płaczę? Co jest przyczyną mego śmiechu a co płaczu? Czy umiem przeżywać smutek czy od niego uciekam? Czy szukam ludzi śmiejących się, a unikam smutnych? Czy pociągają mnie ludzie zasmuceni i płaczący?
Punkt 3. Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą… Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą… Czy zależy mi na ludzkiej opinii? Jak znoszę wyrazy antypatii? Jak znoszę pochwały? Czy uciekam od tych, którzy mnie krytykują? Czy szukam tych, którzy mnie pochwalą?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o życie w duchu błogosławieństw.
- podziękować za słowa Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętszej, ubogiej służebnicy Pańskiej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Święto Narodzenia NMP

8.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Rodowód i narodzenie Jezusa (Mt 1,1-16.18-23)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć wszystkich przodków Jezusa i Maryję, Jego Matkę.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym był wdzięczny za swoich przodków.
Punkt 1. Ewangelia wg św. Mateusza rozpoczyna się od listy przodków Pana Jezusa, poczynając od Abrahama. Do jakiego pokolenia znam drzewo genealogiczne mojej rodziny? Ilu z moich przodków mogę wymienić po imieniu? Co o nich wiem?
Punkt 2. Jezus stał się człowiekiem, czyli przyjął na siebie ludzką naturę kształtowaną przez pokolenia Jego ziemskich przodków. We mnie jest cząstka tych ludzi, którzy byli ojcami, dziadkami, matkami i babkami moich rodziców, dziadków… Czy przyjmuję tę naturę, którą odziedziczyłem? Czy też odrzucam swoje ciało i charakter, bo mi coś w nich przeszkadza? Przodkowie Jezusa to nie sami święci, to ludzie z krwi i kości, którzy borykali się z grzechem i własną słabością. Jezus to wszystko przyjął. Jaki ja jestem, jak ja siebie postrzegam? Czy ja również przyjmuję wady i grzechy moich przodków?
Punkt 3. „Z narodzeniem Jezusa było tak…”. Jak było z moim narodzeniem? Czy znam historię mojego przyjścia na świat? Czy byłem chciany przez rodziców? Co mi opowiadali o moim dzieciństwie? Czy pytałem o te chwile z początków mojego życia, których nie mogę pamiętać? Czy chciałbym o to zapytać?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wdzięczność za swoje ciało i charakter.
- podziękować za swoich przodków.
- powierzyć się Matce Najświętszej, która wydała na świat Syna Bożego.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Poniedziałek 23-ego Tygodnia Zwykłego

7.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Uzdrowienie w szabat (Łk 6,6-11)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa nauczającego w synagodze. Zobaczyć człowieka z uschłą ręką. Usłyszeć głos Jezusa. Zobaczyć zdrową rękę.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym nie ukrywał swoich słabości.
Punkt 1. „Był tam człowiek, który miał uschłą rękę”. Ręka, dłoń jest tą częścią ciała, która również szczególnie jest odpowiedzialna za komunikację ze światem. Dzięki rękom możemy pracować, wykonywać czynności. Możemy się przywitać, objąć kogoś. Jakie są moje ręce? Pracowite czy jakby uschłe? Wyciągają się do drugiego w geście przywitania czy zaciskają się w pięść w złości na innych ludzi? Czy moje ręce potrzebują uzdrowienia?
Punkt 2. „Podnieś się i stań na środku”. Chory z uschłą ręką może po cichu liczył na cud, pewnie wstydził się swojej słabości i czekał na nadarzającą się okazję, aby zbliżyć się do Jezusa. Tymczasem Jezus wywołuje go na środek, aby wszyscy go widzieli. Jak ja bym czuł się w takiej sytuacji? Jakiej słabości się wstydzę, chciałbym, aby mnie Jezus uzdrowił, ale bałbym się postawienia na środku? „Podnieś się i stań na środku” – czy chciałbym, aby Jezus powiedział to do mnie?
Punkt 3. „Wyciągnij rękę”. Jezus działa zdecydowania idąc na konfrontację z faryzeuszami. Chory posłusznie wykonuje polecenia Jezusa i zostaje uzdrowiony. Czy i ja również chcę tak posłusznie wykonywać polecenia Jezusa? Wobec tłumu, wobec tych, którzy za chwilę będą mnie nienawidzić, bo Jezus uczynić cud, który im się nie podoba? Wyciągnij rękę, mimo że masz uschłą…
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o zaufanie Jezusowi i Jego słowom.
- podziękować za zdecydowanie Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętszej, której ręce dotykały Bożego Syna.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Dwudziesta trzecia Niedziela Zwykła

6.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Uzdrowienie głuchoniemego (Mk 7,31-37)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa, ludzi, którzy proszą o uzdrowienie, głuchoniemego. Widzieć gesty Jezusa, usłyszeć: Effatha.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym umiał słuchać i mówić.
Punkt 1. „Przyprowadzili Mu głuchoniemego…”. Słyszeć to jeszcze nie to samo co słuchać. Mówić to jeszcze nie to samo, co umieć coś powiedzieć. Czy potrafię słuchać drugiego człowieka? Czy jego sprawy są ważniejsze niż moje, nawet jeśli mnie irytują? Czy potrafię prosto, jasno i bezpośrednio mówić o tym, co myślę? Czy ukrywam to, co myślę? Dlaczego? Może jednak jestem głuchoniemy?
Punkt 2. „Effatha – Otwórz się”. Aby umieć słuchać i mówić, trzeba się otworzyć. Otworzyć swoje wewnętrzne ucho dla tego, co drugi chce powiedzieć. Otworzyć swoje myśli dla drugiego. Czy pragnę takiego otwarcia? Czy chcę, by Jezus mi w tym pomógł?
Punkt 3. „Dobrze uczynił wszystko, nawet głuchym słuch przywraca i niemym mowę”. Jezus wszystko czyni dobrze. Nawet jeśli jestem dziś głuchy jak pień na drugich, nawet jeśli nie potrafię nic powiedzieć, z tego, co w moim sercu i umyśle, to Jezus może uczynić tak, że będzie to możliwe. Poproszę, aby uczynił ten cud dla mnie.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o umiejętność słuchania i mówienia.
- podziękować za Jezusową dobroć.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce cierpliwie słuchającej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Sobota 22-ego Tygodnia Zwykłego

5.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Łuskanie kłosów w szabat (Łk 6,1-5)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa i uczniów zrywających kłosy.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o roztropność.
Punkt 1. „Czemu czynicie to, czego nie wolno czynić w szabat?”. Myślenie prawne wiąże się z ciągłym pytaniem: wolno? – nie wolno? Czy żyję w takim napięciu? Czy ciągle szukam przyzwolenia na to co robię? Czy mam poczucie winy, gdy ktoś mówi, że tego nie wolno mi było zrobić?
Punkt 2. „Nawet tegoście nie czytali, co uczynił Dawid...”. Jezus ukazuje szerszą perspektywę prawa odpoczynku szabatowego. Podaje przykład biblijny, który ukazuje sytuację nadzwyczajną, w czasie której spoczynek szabatowy nie służyłby przeżywaniu pobożnemu tego dnia, ale dręczeniu zmęczonych i głodnych ludzi niepotrzebnym postem. Czy potrafię rozróżniać takie sytuacje? Jak rozwiązałem je w moim życiu? Poproszę o roztropność w odczytywaniu sensu prawa.
Punkt 3. „Syn Człowieczy jest panem szabatu”. Jezus jest panem wszystkiego. To do Niego mamy odnosić wszelkie prawa i zasady. On jest centrum wszystkiego. Dla Niego obchodzimy święta, dla Niego odpoczywamy, dla Niego pracujemy. Czy moje święto, niedziela jest dla Niego? Jeśli nie dla Niego to dla kogo?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o cnotę roztropności.
- podziękować za święta i niedziele.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie mądrej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Piątek 22-ego Tygodnia Zwykłego

4.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Sprawa postów (Łk 5,33-39)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa i faryzeuszów zadających pytania.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, ukaż mi sens tego co „nowe” i „stare”.
Punkt 1. „Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś jedzą i piją”. Czy lubię jeść i pić? Czy lubię pościć? Czy rozumiem tych, którzy poszczą? Czy rozumiem tych, którzy jedzą i piją? Czy post jest czymś starym dla mnie? Czy korzystanie z życia jest czymś nowym dla mnie?
Punkt 2. „Nikt nie przyszywa do starego ubrania łaty z tego, co oderwie od nowego”. Stare i nowe jest nie do pogodzenia. Stare powinno szanować nowe, a nowe powinno szanować stare. Jestem za „starym” czy za „nowym”? Co myślę o „starym”, co myślę o „nowym”? Czy potrafię uszanować inne doświadczenie, inne pokolenie?
Punkt 3. „Stare jest lepsze”. Stare wino jest lepsze niż młode. Co ze ‘starego’ jest dla mnie lepsze? Może nic, a może wszystko? Dlaczego?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o odkrycie sensu tradycji.
- podziękować za to, co przejąłem od innych a co jest starym zwyczajem.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Pannie czcigodnej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Wspomnienie św. Grzegorza Wielkiego, papieża i doktora Kościoła

3.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Obfity połów (Łk 5,1-11)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa jak przemawia nad jeziorem i ludzie cisną się do Niego. Zobaczyć rybaków płuczących sieci, Jezusa wchodzącego do łodzi Piotra. Naucza z łodzi. Usłyszeć słowa: „wypłyń na głębię” i odpowiedź Piotra. Zobaczyć mnóstwo ryb złowionych przez rybaków. Usłyszeć słowa: odtąd ludzi będziesz łowił. Gdzie umieszczę siebie w tej scenie? Gdzie będzie mi najwygodniej?
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym miał odwagę pozwolić Ci wejść do mojego życia.
Punkt 1. Ludzie chcieli być blisko Jezusa, chcieli Go słuchać. Na brzegu są rybacy. Jezus wchodzi do łodzi. Wchodzi bez pytania. Prosi o odpłynięcie. Łódź to moje życie, to co robię, czym się zajmuję. Czy Jezus wszedł w moje życie? Wpuściłem Go do niego? Może wejść bez pytania… Jest Bogiem… Czy bronię się przed wejściem Jezusa do mojego życia?
Punkt 2. „Wypłyń na głębię”. Jezus zaczyna kierować łodzią Piotra. Pomimo że już nie pora na połów, pomimo że są zmęczeni, pomimo że ryb nie ma, bo przecież nic nie złowili, Jezus nakazuje płynąć. Czeka na zgodę Piotra – otrzymuje ją, jest ona wynikiem zaufania Jego słowu, nie praktyce rybackiej. Jak ja odnoszę się do słowa Jezusa, które kieruje do mnie? Czy zwycięża moje zdanie, moje zmęczenie, moje doświadczenie bezowocności swoich działań? „Na Twoje słowo zarzucę sieci”. Powiedziałem tak kiedyś Jezusowi? I co się wtedy stało? Chcę tak powiedzieć?
Punkt 3. „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił”. Gdy Jezus wchodził do łodzi nic nie zapowiadało kompletnej zmiany życia u Piotra. Gdy Jezus wychodzi z łodzi, Piotr jest już Apostołem. Czy rozumiem, że pozwolić Jezusowi działać w swoim życiu to zgodzić na zmianę Jego biegu i kierunku? Czy Jezus zmienił już tak moje życie? Czy może nie pozwoliłem Mu na to, bo boję się wpuścić Go do mojej łodzi?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o odwagę, by pozwolić Jezusowi działać w moim życiu.
- podziękować za scenę ewangeliczną znad Jeziora Genezaret.
- powierzyć się Matce Najświętszej, która pozwoliła kierować swoim życiem Bogu.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.

Środa 22-ego Tygodnia Zwykłego

2.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: W domu Piotra. Jezus opuszcza Kafarnaum (Łk 4,38-44)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Zobaczyć Jezusa przy teściowej Piotra, jak rozkazuje i uzdrawia, jak wyrzuca złe duchy, jak idzie na miejsce pustynne, jak ludzie próbują go zatrzymać.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o śmiałość w kontakcie z Tobą.
Punkt 1. Szymon Piotr prosił Jezusa za teściową. Jaką mam śmiałość w proszeniu Jezusa w sprawach moich bliźnich? Czy umiem Go prosić, czy też unikam tego, nie czuję się godny, nie chcę być natarczywy?
Punkt 2. „Wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego”. Ilu jest w mojej modlitwie obecnych chorych, których zanosiłbym Jezusowi? Czy wierzę w modlitwę wstawienniczą? Czy mam tę śmiałość, by „nękać” nią Jezusa?
Punkt 3. „Tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego, chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich”. Czy chciałem Jezusa zatrzymać przy sobie? Chciałem mieć doświadczenie Jego obecności na stałe? Chciałem, żeby był blisko mnie? Mogę Go szukać, powinienem Go szukać, mogę Go zatrzymywać… a Jezus… zrobi co zechce…
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o śmiałość do Jezusa.
- podziękować za ludzi, którzy modlą się w mojej intencji.
- powierzyć się Matce Najświętszej, wstawiającej się za nami przed Bogiem.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.