Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

14.09.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Nikodem (J 3,13-17)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie siebie klęczącego pod krzyżem.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym w krzyżu pokładał całą moją nadzieję.
Punkt 1. „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy miał życie wieczne”. Pan Bóg nakazał Mojżeszowi zrobić miedzianego węża na palu. Spojrzenie na niego uzdrawiało z ukąszenia węży, które Bóg zesłał jako karę dla Izraelitów za szemranie przeciw Niemu. Grzech może być jak jad węża powodujący śmiertelną chorobę. Ratunek to spojrzenie na krzyż Jezusa. Od tego zaczyna się nawrócenie, każdy kto wierzy w Ukrzyżowanego ma życie wieczne. Rozważę, jakie miejsce w mojej pobożności ma krzyż. Czy wzbudzę w sobie wdzięczność za ten znak? Czy mam swój ulubiony krzyż? Czy patrzę na niego?
Punkt 2. „Tak Bóg umiłował świat, że Syna dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”. Miarą miłość Boga jest dar Syna umiłowanego. Dar jest po to, aby w Niego uwierzyć. Jeśli uwierzymy, będziemy żyli na zawsze. Czy zdaję sobie sprawę z ogromu daru jakim Bóg mnie obdarzył w swoim Synu? Poproszę o większą wiarę w Jezusa. Czy wiem, że od tej wiary zależy moje szczęście na wieki, od tego zależy moje życie?
Punkt 3. „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił…”. Śmierć Jezusa na krzyżu jest największym przejawem miłości Boga do człowieka. Bóg nie potępia ludzi, mimo że zasługują na potępienie, ale składa ofiarę ze swojego życia za ich grzechy. Krzyż jest znakiem dla mnie, że Jezus oddał życie za moje grzechy. Nie chce mnie potępiać, ale chce bym był zbawiony. Potępić mogę się sam. Czy ja siebie potępiam? Jak myślę o swojej grzesznej naturze? Czy pokładam ufność w krzyżu Jezusa czy też uciekam w samopotępienie z powodu swoich grzechów?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o wiarę w zbawienie, które wysłużył nam Jezus na krzyżu.
- podziękować za śmierć krzyżową Jezusa.
- powierzyć się Matce Najświętszej, Matce Bolesnej.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.