Poniedziałek Szóstego Tygodnia Wielkanocnego

18.05.2009

1. Stanąć w obecności Bożej: Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Świadectwo Ducha Świętego (J 15,26-16,4a)
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Kolejny raz powracamy wyobraźnią do Jezusa w czasie Ostatniej Wieczerzy przemawiającego do Apostołów.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, o Ducha Świętego.
Punkt 1. Jezus zapowiada przyjście Ducha Świętego, który pochodzi od Ojca, jest Pocieszycielem i Duchem Prawdy. Ojciec i Syn w darze miłości posyłają mi Ducha Świętego, czyli Miłość samą. Przypomnę sobie sakrament bierzmowania. Jak przeżyłem tamten moment? Spróbuję sobie uświadomić pulsowanie miłości Ojca i Syna w Duchu Świętym we mnie, które jest darem, darem ciągle ponawianym. Duch Święty jest wciąż posyłany dla mnie. Posyłanie Ducha ciągle się powtarza, codziennie mogę przyjmować ten Dar. Jaka jest moja znajomość z Duchem Świętym, na ile odkrywam Dar Ojca i Syna?
Punkt 2. Duch Święty jest Pocieszycielem, tak tłumaczone jest greckie słowo Paraklet. Pocieszyciel to ten, który wybawia od smutku, ukazuje nowe horyzonty, na nowo kształtuje nasze spojrzenie na rzeczywistość, którą przysłonił nam żal i ból. Jak przeżywam smutek? Czy czekam na Pocieszyciela czy na pocieszenie, które sam sobie wymyśliłem? Pocieszyciel ma świadczyć o Synu, czyli ma pozwolić rozpoznać nasze życie w kontekście życia Jezusa. Nie jest znieczulaczem naszego bólu. Jezus dobrze zdaje sobie sprawę z trudności, jakie niesie życie. Ale nigdy nie pozostawia nas samymi, daje Pocieszyciela. To nie tanie pocieszenie, to Osoba, to Miłość, która jest Darem. Za jakimi pocieszeniami podążam? Czy staram się pokładać nadzieję w Pocieszycielu, a nie pocieszaczach?
Punkt 3. Duch Święty jest Duchem Prawdy. Żyjemy w świecie kłamstwa. Żyjemy w świecie iluzji, która zamazuje nam istotę rzeczy, sens naszego życia. Jednocześnie sami jesteśmy zdolni do okłamywania siebie w oczywistych sprawach, wykrzywiamy rzeczywistość. Może dojść już do takiego stanu, że człowiek zmierza ku załamaniu w wierze, bo nie widzi sensu, tego, co go spotyka. Czy pragnę prawdy? Czy pragnę prawdy objawionej przez Ducha Świętego? Nie zrozumienia na poziomie mojego umysłu, ale nagłego uderzenia łaski, która zrywa łuski z moich oczu i karze przyznać się do ślepoty, w której tkwiłem, do kłamstwa, którego nie chciałem odrzucić. Poproszę o odwagę stanięcie w prawdzie o sobie. Czy będę miał odwagę prosić o Ducha Świętego, który może objawić mi niewygodną dla mnie prawdę o mnie?
7. Modlitwa końcowa:
- prosić o odwagę stanięcia w prawdzie o sobie samym
- podziękować za Ducha Świętego, którego ciągle posyła mi Jezus
- powierzyć się Matce Najświętszej, Przybytkowi Ducha Świętego.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.