Święto Bazyliki Metropolitalnej w Krakowie

4.07.2009

1. Stanąć w obecności Bożej:
Boże, jesteś i patrzysz na mnie, ja jestem przed Tobą.
2. Prośba do Ducha Świętego: Duchu Święty, przyjdź i ukaż mi prawdę zawartą w Słowie Bożym, które chcę dzisiaj rozważyć.
3. Przeczytać tekst: Sprawa postów (Mt 9,14-17) /Ew. z dnia powszedniego/
4. Modlitwa wstępna: Proszę Cię Boże, Panie mój, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały Twojego Boskiego Majestatu. Amen.
5. Wyobrażenie sobie miejsca: Wyobrazić sobie wesele, na którym panem młodym jest Jezus.
6. Prośba o owoc rozmyślania: Proszę Cię, Panie, abym umiał pościć.
Punkt 1. Dlaczego ludzie poszczą? Dlaczego ja poszczę? Czy poszczę? Co mi daje post? Jaki jest mój stosunek do tej praktyki pokutnej? Czy narzucam sobie radykalne posty, czy też przeciwnie, lekceważę nawet te nakazane przez Kościół? Jak postrzegam ludzi, którzy poszczą? Czy w moim środowisku dostrzegam obecności praktyki postu, czy wręcz przeciwnie, konsumpcjonizmu? Czy rozmawiałem kiedyś o poście? Jakie były moje wrażenia z tej rozmowy?
Punkt 2. „Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi?”. Jest czas postu i jest czas radości. Czy miałem dylematy związane z zachowaniem powagi, pokuty i wyrażania swojej radości? W jakim stanie jestem teraz? Czy pan młody jest ze mną i chcę wyrażać swoją radość, a natrafiam na obojętność i postawę pokuty? A może chcę pokutować za swoje grzechy, uważam, że nie zasługuję na radość i dlatego narzucam sobie pokutę i post? Czy szanowałem post innych osób, pomimo że ja byłem w stanie radości?
Punkt 3. „Nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków”. To bardzo ważna zasada. Istnieje moralność Starego Testamentu, związana z wymaganiem od siebie i praktykowaniem pokuty. I istnieje moralność Nowego Testamentu, która jest jak młode wino, jest związana z radością nowego życia, które daje Jezus. To są dwa światy, których nie da się pogodzić. Ktoś, kto żyje Starym Testamentem, nawet jeśli jest chrześcijaninem, nie zrozumie radości przesłania ewangelicznego. Nie należy go do tego nakłaniać, trzeba poczekać. I trzeba szanować jego pobożność. Czy odkrywam w sobie radość Nowego Testamentu związaną ze zbawieniem i byciem dzieckiem Bożym? Zauważę, że post i mnie czeka, on przyjdzie, mam się na niego przygotować, czyli nauczyć się czegoś od tych, którzy umieją pościć, a jeszcze nie umieją się radować. Poproszę o umiejętność odkrycia sensu postu.
7. Modlitwa końcowa:
- prosić, abym umiał pościć
- podziękować za zbawienie, wesele, na które Jezus mnie zaprosił
- powierzyć się Matce Najświętszej, Przyczynie naszej radości.
8. Refleksja po modlitwie: Rozważę, czy jestem zadowolony z modlitwy, za co podziękuję, co będę starał się poprawić.